Rzeszów podzieli Zjednoczoną Prawicę? Wicerzecznik PiS zapowiada bój

Wojna o Rzeszów, jak twierdzą niektóre media - poróżni jeszcze bardziej koalicję? Nie ma nigdzie zakazu, by partie tworzące koalicję startowały samodzielnie w wyborach uzupełniających. Taka jest polityka, będziemy toczyć bój w Rzeszowie, a na szczeblu centralnym będziemy nadal tworzyć koalicję. Jeszcze o ten szczebel centralny zapytam. Bo jeden z liderów Solidarnej Polski, Patryk Jaki powiedział ostatnio w TVN24, że spór na tle unijnych funduszy i głosowanie o ratyfikację, o którym już rozmawialiśmy, może skończyć się zerwaniem sojuszu z Prawem i Sprawiedliwością. Czy wyobraża pan sobie scenariusz, kiedy Solidarna Polska albo sama opuszcza koalicję, albo z tej koalicji jest wyrzucana przez liderów PiS, albo doprowadzi to do scenariusza przyspieszonych wyborów. Czy wyobraża sobie pan takie scenariusze? Mam wyobraźnię dość dużą i elastyczną. Ale z drugiej strony nie zawsze chcę popuszczać wodze fantazji w sposób nieograniczony. To jeszcze inaczej zapytam, panie rzecznik. Szanuję te dyplomatyczne odpowiedzi. Czy Prawo i Sprawiedliwość jest przygotowane na przyspieszone wybory? Prawo i Sprawiedliwość jest zawsze przygotowane na wybory, bo to jest cecha dobrej partii politycznej. Polityka jest zmienna, różne koleje losu się trafiają i my na wybory zawsze jesteśmy przygotowani, aczkolwiek do nich nie dążymy. Uważamy, że termin konstytucyjny jest terminem właściwym. Tu można tylko w tym kontekście odwołać się do słów prezesa Jarosława Kaczyńskiego z niedawnego wywiadu. Jeżeli ktoś chce dzisiaj grać na rozbijanie Zjednoczonej Prawicy w imię własnych interesów, w imię własnych ambicji, nawet przykrywając to szczytnymi hasłami, ale to są tylko hasła o obronie wartości, to tak naprawdę szkodzi Polsce i tak naprawdę doprowadza do sytuacji, w której te wartości, na które się powołuje, będą realnie zagrożone.