Rzecznik PiS: nie ma mowy o kamaszach dla lekarzy
Przedstawiciele Związku Zawodowego Lekarzy spotkają się dziś z politykami ze wszystkich partii. Tę informację potwierdził poseł LPR Wojciech Wierzejski w "Śniadaniu w Trójce". Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Adam Bielan nie wykluczył, że kierują się oni właśnie motywami politycznymi. Dodał, że zerwanie przez lekarzy rozmów z rządem mogło wynikać z taktyki negocjacyjnej. Bielan podkreślił, że władze są przygotowane na masowe zwolnienia lekarzy z pracy, dodając, że "nie ma mowy o kamaszach".
Eurodeputowany Samoobrony Ryszard Czarnecki powiedział w tej samej audycji, że podczas strajku lekarzy oprócz słusznych postulatów doszły do głosu polityczne ambicje niektórych przywódców Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.
Bronisław Komorowski z Platformy Obywatelskiej wyraził opinię, że rząd utrudnia rozmowy o przyszłości służby zdrowia, zrażając do siebie lekarzy. Zdaniem posła Platformy, rząd powinien dążyć do uspokojenia sytuacji, a nie konfliktować ze sobą różne grupy zawodowe. Zaproponowane przez ministra finansów opodatkowanie unijnych dopłat dla rolników byłoby, zdaniem Komorowskiego, sprzeczne z prawem europejskim.
Marek Borowski z koalicji Lewica i Demokraci powiedział, że dzięki dobrej sytuacji gospodarczej jest możliwość zwiększenia nakładów na służbę zdrowia. Rząd zdecydował się jednak na kosztowne obniżenie składki rentowej. Zdaniem Borowskiego, minister zdrowia Zbigniew Religa nie jest w stanie przeforsować swoich koncepcji. Polityk LiD opowiedział się za stopniowym objęciem rolników składką na ubezpieczenie zdrowotne.