Rządowa czystka w spółkach z listy sankcyjnej. Będzie audyt wydatków

Minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk usunął zarządcę przymusowego spółek, które polski rząd odebrał rosyjskim oligarchom po wybuchu wojny w Ukrainie. Z ustaleń WP wynika, że zarządca stracił zaufanie resortu, a firmy mają przejść audyt wydatków.

Minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk podjął decyzję o rozstaniu się z zarządcą Boerner wyznaczonym przez PiS
Minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk podjął decyzję o rozstaniu się z zarządcą Boerner wyznaczonym przez PiS
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Wojciech Olkusnik
Sylwester Ruszkiewicz

25.06.2024 13:06

Chodzi o Boerner Insulation i Boerner Service - polskie spółki, które przed wojną należały do Siergieja Kolesnikowa i Igora Rybakowa, współwłaścicieli koncernu Technonicol.

Kolesnikow i Rybakow to miliarderzy z listy 100 najbogatszych Rosjan magazynu "Forbes". Ich majątek jest wyceniany łącznie na ok. 4 mld dolarów.

Boerner zajmuje się produkcją wełny mineralnej. W Polsce posiada fabrykę na Dolnym Śląsku, która kosztowała 300 mln euro i zatrudnia 200 osób.

W maju zeszłego roku MSWiA wpisało Boernera i jej właścicieli na listę sankcyjną. Dwa miesiące później minister rozwoju w rządzie Mateusza Morawieckiego Waldemar Buda wprowadził tymczasowy zarząd przymusowy w Boerner Insulation i Boerner Service. Na zarządcę wyznaczył Pawła Piotrowskiego, który zgodnie z zapisami ustawy miał doprowadzić do sprzedaży aktywów podległych mu przedsiębiorstw. Piotrowski dostał na to sześć miesięcy, a w styczniu tego roku nowy rząd dał mu kolejne pół roku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Były oficer ABW zrobi audyt działań poprzednika

Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, 14 czerwca obie spółki zostały poinformowane przez resort rozwoju i technologii o nagłym usunięciu dotychczasowego zarządcy. Decyzję w tej sprawie podpisał minister Krzysztof Paszyk, który w miejsce Piotrowskiego wyznaczył Czesława Rybaka.

To doświadczony funkcjonariusz służb, były oficer ABW. Jak czytamy na stronie Fundacji Europejskie Forum Rozwoju, w której Rybak jest ekspertem, nowy zarządca ma bogate doświadczenie w służbach.

"Ppłk rezerwy ABW Czesław Rybak jest cenionym specjalistą w zakresie ochrony informacji niejawnych. W trakcie ponad 20-letniej służby w UOP, SG i ABW (1993-2014) nabył wiele unikatowych kompetencji związanych z organizacją i funkcjonowaniem systemów bezpieczeństwa państwa. W jej trakcie kierował pracą dwóch delegatur ABW, a także pełnił funkcję dyrektora Biura Kadr ABW. Pełnił również kilkuletnią służbę w pionie ochrony informacji niejawnych. W swojej karierze zawodowej zajmował się również uruchomieniem Biura Audytu UM w Wałbrzychu oraz był dyrektorem Departamentu Bezpieczeństwa w PGNiG" - czytamy na stronie fundacji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Poprzedni zarządca stracił zaufanie rządu"

"Decyzja podlega natychmiastowemu wykonaniu (…). Minister może ograniczyć zakres uzasadnienia ze względu na bezpieczeństwo państwa lub porządek publiczny. Uznano, że te okoliczności występują w tej sprawie" - czytamy w dokumencie.

Decyzja została przesłana do wiadomości ministra spraw wewnętrznych i administracji, szefa Krajowej Administracji Skarbowej i szefa ABW.

- Dotychczasowy zarządca stracił zaufanie rządu. Nie chodzi tylko o to, że był powołany jeszcze przez gabinet Mateusza Morawieckiego. Pojawiały się też zastrzeżenia do funkcjonowania Boernera. Na razie nie mogę zdradzić więcej, musimy poczekać na wyniki audytu w obu firmach. Przebadane zostaną dotychczasowe wydatki, wszystkie podpisane umowy oraz proces sprzedaży aktywów. Nowy zarządca prześwietli działalność Boernera bardzo dokładnie. Potem przyjdzie czas na wnioski i konsekwencje - zapowiada nasze źródło w rządzie.

Resort rozwoju i technologii nie komentuje zmiany. W odpowiedzi na pytania Wirtualnej Polski odsyła nas do swojej stronie internetowej dotyczącej zarządów przymusowych w przedsiębiorstwach z listy sankcyjnej i zapewnia, że "proces sprzedaży obu spółek jest kontynuowany".

Obie firmy - według sprawozdań finansowych za 2022 r. - osiągnęły bardzo dobre wyniki finansowe. Boerner Insulation miała 260 mln zł przychodów i 53 mln zł zysku, a Boerner Service, zajmujący się sprzedażą wełny mineralnej na Polskę, miał blisko 266 mln zł przychodów i ponad 17 mln zł zysku.

Władze spółki zmianę zarządcy z Piotrowskiego na Rybaka przyjęły - przynajmniej oficjalnie - ze spokojem.

- Do zadań zarządcy przymusowego należy zapewnienie ciągłości działalności przedsiębiorstwa spółki, w tym utrzymanie miejsc pracy w obu przedsiębiorstwach oraz zabezpieczenie interesu ekonomicznego państwa. (...) A to wszystko do czasu zbycia całości środków finansowych, funduszy lub zasobów gospodarczych objętych zarządem - informuje Tomasz Butkiewicz, rzecznik prasowy Boerner.

I jak dodaje, "aby realizować wymienione zadania, zarządca posiada dostęp do wszystkich danych i informacji dotyczących podmiotu gospodarczego, w szczególności do informacji objętych tajemnicą bankową oraz posiada uprawnienia do dokonywania czynności wynikających z dostępu do tych danych i informacji".

Dziwna gra Rockwoola

Zbycie aktywów Boernera to najważniejsze zadanie zarządcy przymusowego. Na początku roku wstępne zainteresowanie zakupem wyraziło ponad 20 podmiotów. Wiosną były już zarządca Piotrowski przygotował krótką listę potencjalnych kupujących, na której znalazło się sześć firm. Ich nazwy nigdy nie zostały ujawnione.

W międzyczasie wokół Boernera działy się dziwne rzeczy. Pod koniec grudnia ubiegłego roku duńska firma Rockwool nieoczekiwanie ogłosiła publicznie, że właśnie "podpisała umowę nabycia firmy Boerner Insulation". Piotrowski zapewnił, że z nikim nie podpisał umowy zbycia aktywów i zażądał dementi od skandynawskiego potentata.

Jak pisał "Puls Biznesu", podczas marcowego spotkania z inwestorami prezes Rockwoola Jens Birgersson "przedstawił swoją interpretację polskiej ustawy sankcyjnej". Miał stwierdzić, że przepisy dopuszczają dwa sposoby sprzedaży takich aktywów. Pierwszy miałby polegać na bezpośredniej transakcji z dotychczasowymi właścicielami, w ramach której pieniądze miałyby trafić na specjalny rachunek bankowy. Drugi - na podpisaniu umowy z zarządcą przymusowym. Tyle że według informacji przekazywanych mediom przez resort rozwoju i technologii - to nieprawda. Ministerstwo stoi na stanowisko, że dopóki przedsiębiorstwo znajduje się na liście sankcyjnej, jego aktywa można kupić tylko od zarządcy.

Na razie nic nie wskazuje na to, by Boerner trafił w ręce Rockwoola. Z informacji mediów wynika, że duńskiego koncernu nie ma na krótkiej liście potencjalnych nabywców.

Boerner w oficjalnym komunikacie zapewnia, że "trwający obecnie proces sprzedaży aktywów spółek Boerner Insulation i Boerner Service jest na zaawansowanym etapie".

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualna Polska

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (260)