Rząd wprowadzi czasowe zawieszenie prawa do azylu. Czy to przeszkodzi Łukaszence?

Polska podąża za Finlandią i w odpowiedzi na presję migracyjną stwarzaną przez Białoruś i Rosję, zamierza jako drugi kraj tymczasowo zawiesić przyjmowanie wniosków azylowych na wschodniej granicy. Wnioski te często składali migranci, którzy zostali złapani po przejściu granicznej bariery. Czy takie działanie pokrzyżuje plany Białorusi?

Kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiejKryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej
Źródło zdjęć: © East News | Mateusz Kotowicz/REPORTER
Tomasz Molga

Donald Tusk zapowiedział, że elementem nowej strategii migracyjnej będzie czasowe terytorialne zawieszenie prawa do azylu. Wcześniej wiceszef MSWiA Maciej Duszczyk w rozmowie z dziennikarzami tłumaczył, że takie rozwiązanie to "bezpiecznik" w sytuacji, kiedy prawo do azylu jest wykorzystywane przy ataku na granicę.

- Przejść jest mniej, zapora jest uszczelniona, robimy też wiele, by przeciąć te drogi przemytu i to przynosi efekt. Ale pamiętajmy, że mamy po drugiej stronie dwa państwa, które mają różne scenariusze. Tu nie chodzi o wypowiedzenie konwencji, tylko o to, by mieć jakiś instrument, który daje nam jakąś kontrolę nad granicą - przekazał we wtorek w TVN wiceminister Duszczyk.

Przechodzą płot, proszą o azyl, jadą dalej. Oto skala zjawiska

Migranci, którzy zostaną złapani podczas nielegalnego przekroczenia granicy, często powołują się na prawo do rozpatrzenia prośby o udzielenie międzynarodowej ochrony. Co im to daje? Nie zostają cofnięci na Białoruś. Do czasu rozpatrzenia sprawy - co zajmuje kilka miesięcy - mogą pozostać w Polsce. W tym czasie Urząd do Spraw Cudzoziemców sprawdza, czy cudzoziemcowi udzielić ochrony międzynarodowej "ze względu na grożące mu prześladowanie lub rzeczywiste ryzyko utraty życia czy zdrowia".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rok od wyborów. Polacy o rządzie Tuska: "Modlę się za nich", "Wyszło, jak wyszło"

Opisywaliśmy w WP, że korzystne wyroki uzyskało dwóch obcokrajowców, którzy połamali nogi podczas pokonywania płotu. W obu przypadkach sąd administracyjny w Białymstoku stwierdzał, że Straż Graniczna powinna przyjąć wnioski o azyl. Strażnicy bezskutecznie powoływali się na fakt, że cudzoziemcy ci uzyskali legalne wizy na Białorusi i w Rosji.

Niektórzy migranci traktują polską procedurę azylową jako przymusowy przystanek na drodze do Europy Zachodniej. Pokazują to dane Urzędu do Spraw Cudzoziemców, według którego część migrantów nie czeka nawet na decyzję, tylko kontynuuje swoją podróż.

W 2024 roku Urząd do Spraw Cudzoziemców wydał decyzje wobec 8,4 tys. osób (dane na koniec września) ubiegających się o azyl, czyli status uchodźcy. To wzrost liczby procedur o 80 proc. w porównaniu do zeszłego roku. Warunki przyznania ochrony spełniało 4,8 tys. obcokrajowców. Byli to przede wszystkim obywatele: Ukrainy (2,3 tys. osób), Białorusi (2,1 tys.), Rosji (150 osób).

"Postępowania dotyczące 2,4 tys. osób zakończyły się natomiast umorzeniem. Sprawy są umarzane najczęściej w sytuacji, gdy cudzoziemiec opuścił Polskę przed wydaniem decyzji merytorycznej" - informuje Urząd do Spraw Cudzoziemców. Podkreśla, że zjawisko dotyczyło przede wszystkim obywateli: Syrii, Somalii, Rosji (z każdego z kraju po ok. 300 obywateli).

Co na to Łukaszenka?

Czy takie działania zmienią plany białoruskiego dyktatora Alaksandra Łukaszenki, który stoi za kryzysem na granicy z Polską? - Alaksandr Łukaszenka nie planuje zmniejszenia napływu migrantów na Polskę. Należy zakładać, że nie jest wystarczająco niezależny, aby ewentualnie podjąć samodzielnie taką decyzję. Wojna hybrydowa to akcja Kremla, nastawiona na destabilizację sytuacji w krajach Europy Zachodniej i na wschodniej granicy UE - komentuje w rozmowie z WP Paweł Łatuszka, zastępca szefowej Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego Białorusi oraz jeden z liderów białoruskiej opozycji w Polsce.

- Migranci przybywają do Białorusi z Rosji. Łukaszenka jest wykonawcą i sojusznikiem Rosji w wojnie hybrydowej. Tu raczej niewiele się zmieni. Rozumiem, że zawieszenie prawa do azylu to jeden z elementów wzmocnienia bezpieczeństwa na granicy. Zgadzam się z tym, każdy polityk, który ma na względzie bezpieczeństwo obywateli, działałby podobnie - komentuje.

Paweł Łatuszka podkreślił, że zabiega o spotkanie w odpowiadającym za sprawy migracji wiceministrem MSWiA Maciejem Duszczykiem. - Nie chciałbym, aby zawieszenie wniosków o azyl dotknęło Białorusinów. Nasi obywatele złożyli w tym roku 2,9 tys. wniosków o azyl. To w związku z nasileniem presji reżimu na osoby krytyczne wobec tej władzy - dodał rozmówca WP.

Finlandia już to zrobiła. Efekt? "Nikt nie przekroczył granicy"

W lipcu 2024 roku władze Finlandii (członek UE) zawiesiły przyjmowanie wniosków o azyl od migrantów przybywających z Rosji. Była to reakcja na wydarzenia z jesieni 2023 roku, gdy na ich granicy pojawiły się setki osób z krajów Bliskiego Wschodu i Afryki, domagających się uznania ich za uchodźców

Fińscy politycy opracowali "ustawę o tymczasowych środkach zwalczania instrumentalnej migracji". Zakłada ona, iż każdy cudzoziemiec, który nielegalnie pokona barierę na granicy fińsko-rosyjskiej, zostanie cofnięty na drugą stronę. Nie będą przy tym przyjmowane ani rozpatrywane wnioski o azyl.

Po prawie trzech miesiącach w fińskich mediach pojawiły się komentarze podsumowujące sytuację. Portal Yle poinformował 4 października, że od wprowadzenia nowego prawa nikt z cudzoziemców nie przekroczył granicy. "Do Komisji Europejskiej wpłynęły liczne skargi w związku z potencjalnym naruszeniem przez Finlandię unijnych przepisów azylowych, jednak wobec kraju członkowskiego nie wszczęto procedur skutkujących karami finansowymi".

Yle przytoczył wypowiedzi fińskich ekspertów jak płk Marko Turuselta, zastępcy szefa Oddziału Granicznego i Morskiego Straży Granicznej, który komentował, że "zamknięcie przejść granicznych ustabilizowało sytuację na wschodniej granicy". Zdaniem Hanny Smith, fińskiej ekspertki ds. Rosji, przejścia graniczne mogłyby zostać otwarte dopiero po zakończeniu rosyjskiej agresji na Ukrainie.

Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Flaga Wagnerowców na granicy. Estonia wyśmiała zdarzenie
Flaga Wagnerowców na granicy. Estonia wyśmiała zdarzenie
Ogromne protesty w Serbii. Prezydent zapowiedział spełnienie żądań
Ogromne protesty w Serbii. Prezydent zapowiedział spełnienie żądań
Obława policji w Smogorzewie. Na drodze leśnej padły strzały
Obława policji w Smogorzewie. Na drodze leśnej padły strzały
Inwazja na Tajwan? "Xi Jinping jest świadomy konsekwencji"
Inwazja na Tajwan? "Xi Jinping jest świadomy konsekwencji"
Wyniki Lotto 02.11.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 02.11.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Inwestycja na cmentarzu. Akademia KGB na dawnej nekropolii
Inwestycja na cmentarzu. Akademia KGB na dawnej nekropolii
Minister rolnictwa reaguje na oświadczenie Telusa. "Jestem załamany"
Minister rolnictwa reaguje na oświadczenie Telusa. "Jestem załamany"
Wypadek podczas pościgu. Jest nowy komunikat policji
Wypadek podczas pościgu. Jest nowy komunikat policji
Dramatyczny finał poszukiwań. Ciała braci na dnie jeziora
Dramatyczny finał poszukiwań. Ciała braci na dnie jeziora
Działo się 2 listopada: groźby USA, atak hakerski i oświadczenie Telusa
Działo się 2 listopada: groźby USA, atak hakerski i oświadczenie Telusa
"Brednie u Rymanowskiego". Okładka gazety wywołała kontrowersje
"Brednie u Rymanowskiego". Okładka gazety wywołała kontrowersje
Nadchodzi bardzo duże ochłodzenie. Podano, kiedy się zacznie
Nadchodzi bardzo duże ochłodzenie. Podano, kiedy się zacznie