Rząd nie odpuści? Rzecznik o proteście kontrolerów lotów
- Zacznijmy od tego, że my, jako strona rządowa, zaakceptowaliśmy wszystkie postulaty strony związkowej dotyczące bezpieczeństwa. Strona związkowa miała postulaty dotyczące bezpieczeństwa, to są 24 punkty, my już 13 kwietnia zaakceptowaliśmy te punkty do realizacji. Wczoraj potwierdzono to publicznie jeszcze raz, że będzie to realizowane i jest to stopniowo realizowane - stwierdził w programie "Tłit" rzecznik rządu Piotr Mueller, pytany o to, czy dojdzie do porozumienia między Polską Agencją Żeglugi Powietrznej a kontrolerami lotów. - Drugim elementem, zupełnie innym, jest kwestia dyskusji o płacach. W tej chwili średnia płaca kontrolera zatrudnionego w Warszawie wynosi 33 tys. zł miesięcznie. Piki tego wynagrodzenia sięgają nawet 50, 60, 70 tysięcy złotych miesięcznie. Teraz, gdy dyskutujemy o płacach, to oczywiście trzeba sobie zadać pytanie, skąd się biorą środki finansowe, żeby te wynagrodzenia wypłacać. One się biorą z opłat lotniskowych. Liczba lotów zmniejszyła się o około jedną trzecią po covidzie i nie wróciła do poziomu sprzed covidu. Tu mamy kwestię porozumienia, które powinno znaleźć złoty środek między tym jak wyglądają wpływy z opłat lotniskowych a wynagrodzeniami, które trzeba przyznać, są dosyć wysokie - dodał. - Strona związkowa proponuje, by średnie wynagrodzenie kontrolera lotów w Warszawie wynosiło 80 tys. zł. Ja rozumiem, że to jest odpowiedzialna praca, ale teraz te osoby zarabiają średnio ok. 33 tys. złotych. Dyskusja jest o tym, by powrócić do płac z 2019 roku, wtedy wynosiły one między 50 a 60 tys. zł miesięcznie. Ale teraz postulat jest taki, by średnia wynosiła ok. 80 tys. zł. Zadajmy sobie pytanie, czy to są właściwe proporcje? Ja nie znam tej odpowiedzi, jest zespół negocjatorów, który się tym zajmuje - odparł na uwagę, że kontroler lotów pełni niezwykle odpowiedzialną funkcję. Dopytywany, czy grozi nam sytuacja, w której samoloty przestaną latać nad Polską, Piotr Mueller stwierdził: "przygotowujemy się na różne alternatywy w tym zakresie". Warto jednak zaznaczyć, że przedstawiciele kontrolerów podkreślają, że podawane przez rząd stawki nie są zgodne z ich postulatami.