Rząd bierze się za Fundusz Kościelny. Polacy reagują zdecydowanie
- Powinien być zlikwidowany. Nie podoba mi się, że tak rozrzucają te pieniądze i strasznie się wzbogacają, a ludzie biedni, emeryci im dają, no wystarczy - przyznała jedna z mieszkanek Białegostoku, zapytana o Fundusz Kościelny. Rząd bierze się za finansowanie Kościołów i związków wyznaniowych. Jak przekazał wiceminister w KPRM Marek Krawczyk, plan zakłada zmianę na system oparty na dobrowolnym odpisie podatkowym. Ta rewolucja miałaby wejść w życie od stycznia przyszłego roku. Reporter WP Marek Gorczak zapytał białostoczan, co sądzą o tym pomyśle. Okazało się, że mieszkańcy stolicy Podlasia mówią tutaj zdecydowanym i niemal jednym głosem: - Fundusz do likwidacji. Księża powinni utrzymywać się z pieniędzy wiernych. Płaci im się za śluby, pogrzeby, tyle za różne rzeczy - usłyszeliśmy na ulicy. - Kościół to instytucja, która powinna być niezależna finansowo od państwa. Państwo nie powinno mieć wpływu na Kościół i odwrotnie - przyznał nam starszy mężczyzna. - Nie, nie powinien być likwidowany. Polska jest krajem katolickim i musi być pomoc państwa i społeczeństwa. Jestem za utrzymaniem Funduszu Kościelnego - deklarowała kolejna z zapytanych seniorek. W tegorocznej ustawie budżetowej rząd przeznaczył rekordowe ponad 250 mln zł na Kościół. - To się nie zmarnuje, Kościół bardzo mądrze wydaje pieniądze - dodała zapytana przez nas emerytka. - Nie każdy chodzi do Kościoła albo nie każdy chce płacić. Ci, którzy chodzą, powinni to finansować - skomentowała kolejna mieszkanka miasta. Co jeszcze mieszkańcy stolicy Podlasia sądzą o Funduszu Kościelnym i w jaki sposób finansować działalność Kościoła katolickiego w Polsce? Obejrzyj sondę Wirtualnej Polski.