W lutym 2018 roku, po tym jak europoseł PiS nazwał eurodeputowaną Platformy Obywatelskiej Różę Thun "szmalcownikiem", Parlament Europejski pozbawił Ryszarda Czarneckiego funkcji wiceprzewodniczącego. Czarnecki odwołał się od tej decyzji. Jednak, jak informuje rmf24.pl, sąd Unii Europejskiej zadecydował, że nie odwoła decyzji Europarlamentu.
Zobacz także: "Czarnecki poległ". Pierwsza taka decyzja w historii
- Sąd sam podkreślił, że jego decyzja ma charakter proceduralny, a nie merytoryczny. Muszę zapoznać się ze szczegółami decyzji, ale nie jest to decyzja merytoryczna - stwierdził Czarnecki w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press.
Zobacz także: Jarosław Kaczyński premierem po wyborach? Komentatorzy nie wykluczają takiego scenariusza
To już druga decyzja sądu w tej sprawie. W maju 2018 roku sąd odrzucił wniosek Czarneckiego o zawieszenie wykonania decyzji PE w sprawie odwołania go z funkcji wiceprzewodniczącego.
W głosowaniu za odwołaniem Czarneckiego w lutym 2018 roku opowiedziało się 447 europosłów, 196 było przeciw, 30 wstrzymało się od głosu. Na nowego wiceprzewodniczącego PE wybrał innego europosła PiS - Zdzisława Krasnodębskiego.
W tegorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego obaj europarlamentarzyści otrzymali ponownie mandaty.
Źródło: rmf24.pl, gs24.pl