Runął most kolejowy w obwodzie kurskim. "To sabotaż"
Zniszczono most kolejowy w obwodzie kurskim. Najprawdopodobniej przeprawa padł ofiarą sabotażu. Tak twierdzą przynajmniej regionalne rosyjskie władze.
W zachodniej części rosyjskiego obwodu kurskiego, graniczącego z północno-wschodnią Ukrainą, "częściowo zawalił się most kolejowy" - poinformował gubernator obwodu.
"Dziś o godz. 11:20 na 67 kilometrze trasy kolejowej Sudża - Sosnowy Bór odkryto częściowe zawalenie się konstrukcji mostu" - napisał Roman Starowojt. Linia ta wykorzystywana była przede wszystkim do ruchu pociągów towarowych.
Na miejscu mają pracować służby, które ustalają przyczynę zdarzenia. Komitet Śledczy ogłosił, że prowadzi już dochodzenie w tej sprawie. Początkowo śledczy informowali, że nie ma dowodów na to, że przeprawa została zniszczona celowo.
Starowojt poinformował jednak, że do zniszczenia mostu przyczynił się "akt sabotażu", wobec czego "wszczęto postępowanie karne".
Liczne incydenty w pobliżu granicy z Ukrainą
Od czasu inwazji Rosji na Ukrainę 24 lutego, odnotowano kilka przypadków uszkodzenia rosyjskiej infrastruktury kolejowej, w tym na początku tego miesiąca uszkodzenie mostu kolejowego w regionie Biełgorodu.
Dzisiaj doszło to też do innego incydentu, po którym w płomieniach stoi jednostka wojskowa w pobliżu Biełgorodu. Z obwodu kurskiego Rosjanie nacierali na kierunku miasta Sumy.
Zawalenie się mostu może mieć wpływ na logistykę rosyjskiej armii, która w głównej mierze polega właśnie na transporcie kolejowym. To właśnie pociągami Rosjanie transportują jednostki, które mają trafić teraz w rejon Donbasu, gdzie prowadzone są najcięższe walki.
Zobacz też: Tajemnicze eksplozje w Rosji. Ekspert o działaniach dywersyjnych