RPO do MŚ: przedstawiciele władzy powinni sprzeciwiać się dyskryminacji
• RPO odniósł się do kwestii spotów, w których wystąpił m.in. Maciej Nowak
• Bodnar: to przejaw dyskryminacji osób nieheteroseksualnych
• "Wypowiedź ministra może zostać odebrana jako wskazówka dla urzędników"
• Ministerstwo ma 30 dni na odpowiedź na list
Rolą przedstawicieli władzy publicznej jest nie tylko powstrzymywanie się od wypowiedzi, które mogą legitymizować dyskryminację ze względu na orientację seksualną, ale wręcz publiczne wyrażanie sprzeciwu wobec tego rodzaju dyskryminacji - przekonuje RPO w piśmie do Ministra Środowiska.
Rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar odniósł się do decyzji ministra środowiska Jana Szyszki o rezygnacji z emisji spotów promujących segregację odpadów, w których wystąpili kucharz i restaurator Wojciech Modest Amaro oraz teatrolog i krytyk kulinarny Maciej Nowak. Jak informowało kierownictwo resortu, z reklamy zrezygnowano m.in. ze względów ideologicznych - w spocie "miękko wprowadzano ideologię gender".
"Jako Rzecznik Praw Obywatelskich, który wykonuje zadania dotyczące realizacji zasady równego traktowania, z niepokojem odnotowałem wypowiedź Pana Ministra na temat wniosków zamieszczonych w Bilansie otwarcia przeprowadzonym w Ministerstwie Środowiska. W Bilansie negatywnie oceniono 'promowanie ideologii gender w materiałach edukacyjnych, poprzez udział zadeklarowanych aktywistów homoseksualnych w kampaniach społecznych finansowanych ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej'. Jak wynika z doniesień prasowych, w ocenie Pana Ministra, w spotach dotyczących segregowania śmieci brały udział osoby, które wyraźnie promowały 'ideologię gender'" - napisał Bodnar w liście do Szyszki.
RPO podkreślił przy tym, że "ideologię gender" w jego ocenie rozumieć jako zasadę równego traktowania kobiet i mężczyzn.
Zaznaczył również, że ograniczanie obecności w mediach - czy szerzej, w życiu publicznym - osób nieheteroseksualnych wyłącznie z uwagi na orientację seksualną stanowi przejaw dyskryminacji. "Przedstawiciele władzy publicznej mają tymczasem obowiązek powstrzymywania się od wypowiedzi, w szczególności skierowanych do mediów, które mogą w sposób usprawiedliwiony zostać odebrane jako legitymizujące nienawiść lub dyskryminację przeciwko lesbijkom, gejom, osobom biseksualnym i transpłciowym" - przypomniał.
W jego ocenie należy przywiązywać szczególną wagę do wypowiedzi ministra, będącego przedstawicielem władzy publicznej. "RPO wielokrotnie podkreślał, że rolą przedstawicieli władzy publicznej jest nie tylko powstrzymywanie się od wypowiedzi, które mogą legitymizować dyskryminację ze względu na orientację seksualną, ale wręcz publiczne wyrażanie sprzeciwu wobec tego rodzaju dyskryminacji - powinni oni swoimi wypowiedziami raczej zachęcać urzędników czy funkcjonariuszy publicznych do podejmowania wzmożonych wysiłków na rzecz zapewnienia przestrzegania zasady równego traktowania" - podkreślił Bodnar.
Jego zdaniem krytyczna wypowiedź odnosząca się do obecności osób homoseksualnych w kampaniach społecznych finansowanych ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej może zostać odebrana jako wskazówka dla urzędników podejmujących decyzje o wydatkowaniu środków publicznych.
"Tymczasem przeciwdziałaniu dyskryminacji i wykluczeniu społecznemu spowodowanemu orientacją seksualną służy przede wszystkim podejmowanie działań skierowanych do społeczeństwa w ogóle - wskazane jest zatem finansowanie ze środków publicznych inicjatyw uwzględniających różnorodność społeczną" - zaznaczył rzecznik. Dodał, że kampanie społeczne promujące zasadę równego traktowania kobiet i mężczyzn uznać należy za sprzyjające zapewnieniu faktycznej równości bez względu na płeć.
RPO poprosił ministra o wyjaśnienie stanowiska w tej sprawie.
Resort środowiska ma 30 dni, by odpowiedzieć na pismo rzecznika.