Rolnikom puściły nerwy. Lali gnojówkę tuż przed domem wójta

Wójt gminy zdecydował w poniedziałek o rozwiązaniu protestu rolników na granicy w Dorohusku (woj. lubelskie). Niezadowoleni z jego decyzji rolnicy przyjechali do niego z gnojowicą i oponami. Sprawą zajęła się policja.

..
Źródło zdjęć: © WP
Sara Bounaoui
oprac.  Sara Bounaoui

Wojciech Sawa, wójt gminy Dorohusk, podjął decyzję o zakończeniu protestu rolników, który odbywał się przed przejściem granicznym w Dorohusku. Jak podkreślił, powodem takiej decyzji były straty, które ponosili przedsiębiorcy z regionu, a także obawy o utrzymanie miejsc pracy przez mieszkańców.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rolnicy sparaliżowali Kraków. "Tu jest Polska, nie Bruksela"

- Wydałem decyzję o rozwiązaniu protestu rolników przed przejściem w Dorohusku ze względu na straty przedsiębiorców z naszego regionu, jak i ze względu na mieszkańców, bo jest bardzo duże ryzyko utraty przez nich pracy w różnego rodzaju firmach związanych z przejściem granicznym. Tym bardziej że protest nie przynosi żadnego efektu -  poinformował w poniedziałek wójt gminy Dorohusk Wojciech Sawa.

Wójt Sawa przypomniał, że protesty na granicy w Dorohusku trwają od października 2022 roku. Najpierw granicę blokowali przewoźnicy, a teraz rolnicy.

Wójt w Dorohusku rozwiązał protest. Rolnicy chcą się odwołać

Wskazał, że decyzja o zakończeniu protestu została najpierw przekazana rolnikom ustnie przez przedstawiciela gminy. W ciągu najbliższych 72 godzin zostanie im ona przekazana na piśmie. Protestujący mają 7 dni na odwołanie się od tej decyzji do Sądu Okręgowego w Lublinie.

Przewodniczący protestu rolników w Dorohusku Marcin Wilgos w rozmowie z PAP potwierdził, że zamierza złożyć odwołanie w tej sprawie. - Nie odwołując się, wychodziłoby na to, że godzimy się na decyzję wójta - dodał.

Rozlali gnojowice przed domem wójta. Interweniowała policja

Część rolników, kiedy dowiedziała się o decyzji wójta, nie zamierzała czekać na złożenie formalnego odwołania. - Podczas rozchodzenia się uczestników protestu doszło do zapalenia się kilku bel słomy, które znajdowały się w miejscu manifestacji. Przyjechała straż pożarna i ugasiła ogień - przekazała kom. Ewa Czyż z chełmskiej policji

Protestujący twierdzą, że wójt jest już znany ze "wspierania Ukrainy kosztem Polaków" jak też "z ochrony interesów firm z tego kraju".

Kilka osób pojawiło się przed domem Wojciecha Sawy. Przed bramą jego posesji rozlana została spora ilość gnojowicy oraz zapłonęły opony - informuje lublin112.pl. - To za rozwiązanie protestu. Napiętnujemy wszystkich, którzy działają antypolsko - miał argumentować jeden z rolników.

Na miejscu interweniowała straż pożarna oraz policja.

Źródło: PAP, lublin112.pl

Wybrane dla Ciebie
Lawina w Górnej Adydze. Znaleziono kolejne ciała
Lawina w Górnej Adydze. Znaleziono kolejne ciała
Wyciek danych z SuperGrosz. "Sytuacja jest bardzo poważna"
Wyciek danych z SuperGrosz. "Sytuacja jest bardzo poważna"
Rosyjski atak w Odessie. Drony uderzyły w cele cywilne
Rosyjski atak w Odessie. Drony uderzyły w cele cywilne
Wietnam zmaga się z rekordową powodzią. 35 osób nie żyje
Wietnam zmaga się z rekordową powodzią. 35 osób nie żyje
Zaginął 14-letni Andrzej. Policja prosi o pomoc
Zaginął 14-letni Andrzej. Policja prosi o pomoc
Tragiczny bilans weekendu. Ponad 140 wypadków
Tragiczny bilans weekendu. Ponad 140 wypadków
Izrael grozi Hezbollahowi. Minister obrony zapowiada silniejsze ataki
Izrael grozi Hezbollahowi. Minister obrony zapowiada silniejsze ataki
Sprawa działki pod CPK. Komorowski: powinni mieć twardy zadek
Sprawa działki pod CPK. Komorowski: powinni mieć twardy zadek
W Hongkongu taniej kupisz mieszkanie. Jeśli uznane jest za nawiedzone
W Hongkongu taniej kupisz mieszkanie. Jeśli uznane jest za nawiedzone
Ukraiński atak dronowy. Doszło do pożaru tankowca
Ukraiński atak dronowy. Doszło do pożaru tankowca
Atak na dziewczynki w Halloween. "Był w amoku"
Atak na dziewczynki w Halloween. "Był w amoku"
Rosjanie uderzyli. Tysiące Ukraińców bez prądu
Rosjanie uderzyli. Tysiące Ukraińców bez prądu