Warszawa
Tematyka moich piosenek również się zmieniła, czego przykładem jest „Warszawa”, która nie była politycznym kawałkiem. To był pewien przeskok. I to się sprawdziło, bo ludzie oczekiwali już innych treści. Irytowała mnie gęba socjologicznego barda PRL-u. Lata 90. to był czas, kiedy należało zająć się czymś innym. Niektórzy zostali w tamtych tematach, a ja je zmieniłem, za co nam się dostało, bo wielu ludzi uważało, że to komercja.