WAŻNE
TERAZ

Media: Izrael zbombardował miasto w Strefie Gazy. Podali powód

Rozmowa Kaczyńskiego z Misiewiczem była krótka. "Niech pan wyjedzie z Polski"

Dwa miesiące temu Jarosław Kaczyński wezwał asystenta Antoniego Macierewicza na dywanik. Rozmowa z Bartłomiejem Misiewiczem miała być bardzo krótka.

Obraz
Źródło zdjęć: © flickr.com
Jakub Kłoszewski

Tygodnik "Newsweek" opisuje kulisy odejścia byłego rzecznika MON z Prawa i Sprawiedliwości.

- Niech pan wyjedzie z Polski - miał powiedzieć prezes PiS. - Ale mnie się tutaj podoba - odpowiedział Misiewicz. Niedługo potem zrezygnował z członkostwa w partii.

Próbowaliśmy potwierdzić te słowa wśród polityków PiS. Asystent Karola Karskiego, który odpowiada za sprawy dyscyplinarne w partii przekazał jedynie, że europoseł nie skomentuje artykułu. Zaznaczył, że chodzi o "wewnętrzne sprawy partii".

Zobacz, jak przebiegała błyskotliwa kariera Bartłomieja Misiewicza:

Asystent Macierewicza

Bartłomiej Misiewicz to postać, która przez ostatnie miesiące nieustannie pojawiała się w mediach. Asystent ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza budził wielkie kontrowersje.

Po raz pierwszy Misiewicz zwrócił na siebie uwagę mediów w grudniu 2015 roku, kiedy w nocy wszedł do Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO.

Później oburzenie wzbudziła jego wizyta w jednym z białostockich klubów. Misiewicz miał tam stawiać kolejki wszystkim w barze i oferować pracę w MON. Towarzyszyć miał mu też ochroniarz, który twierdził, że jest członkiem Żandarmerii Wojskowej.

Później była historia salutujących mu żołnierzy, krzyczących "czołem panie ministrze". Kolejna afera to przyznanie Misiewiczowi orderu za zasługi dla obronności kraju.

Następnie został członkiem rady nadzorczej jednej ze spółek Skarbu Państwa. Miał tylko 27 lat, nie skończył nawet studiów. W Polskiej Grupie Zbrojeniowej miał otrzymywać wypłatę w wysokości 50 tys. złotych.

Krytyka ze strony opinii publicznej przelała czarę goryczy w PiS. W prawach członka partii zawiesił go osobiście w kwietniu Jarosław Kaczyński. Prezes PiS powołał następnie komisję, która miała zbadać jego sprawę. W jej skład weszli zaufani ludzie Kaczyńskiego - Joachim Brudziński, Mariusz Kamiński i Marek Suski. Dołączył do nich także Karol Karski, rzecznik dyscyplinarny PiS. Jeszcze zanim komisja wydała swój werdykt Misiewicz sam zrezygnował z członkostwa w partii.

-Misiewicz nie ma kwalifikacji do pełnienia funkcji w administracji publicznej. Przepraszamy Polaków - poinformował później Joachim Brudziński.

Źródło: "Newsweek"

Wybrane dla Ciebie
Tusk otrzymał pytanie o ucieczkę z Polski. Tak odpowiedział
Tusk otrzymał pytanie o ucieczkę z Polski. Tak odpowiedział
Media: Izrael zbombardował miasto w Strefie Gazy. Podali powód
Media: Izrael zbombardował miasto w Strefie Gazy. Podali powód
Kwaśniewski wspomina spotkanie z Putinem. "Teraz jest Putin 5.0"
Kwaśniewski wspomina spotkanie z Putinem. "Teraz jest Putin 5.0"
Akcja strażaków w Lublinie. Płonie składowisko odpadów
Akcja strażaków w Lublinie. Płonie składowisko odpadów
Pakistan i Afganistan uzgodniły zawieszenie broni
Pakistan i Afganistan uzgodniły zawieszenie broni
Argentyński polityk zmarł podczas programu na żywo
Argentyński polityk zmarł podczas programu na żywo
Ukraina o działaniach Rosji. Zaatakowali bombą kierowaną nowego typu
Ukraina o działaniach Rosji. Zaatakowali bombą kierowaną nowego typu
Wypadek w Warszawie. Dachował samochód ambasady Rosji
Wypadek w Warszawie. Dachował samochód ambasady Rosji
Tunel między Rosją i USA. Ma być dwa razy dłuższy od Eurotunelu
Tunel między Rosją i USA. Ma być dwa razy dłuższy od Eurotunelu
"Drugi Sybir". Rosja pokazała plan po zajęciu Ukrainy
"Drugi Sybir". Rosja pokazała plan po zajęciu Ukrainy
Miliony protestujących w USA. Trump odpowiedział
Miliony protestujących w USA. Trump odpowiedział
Nie żyje Sam Rivers. Muzyk miał 48 lat
Nie żyje Sam Rivers. Muzyk miał 48 lat