Prigożyn nie żyje. Był na pokładzie samolotu, który się rozbił
Rosawiacja, czyli rosyjska agencja transportu lotniczego, potwierdziła w środę, że na liście pasażerów samolotu, który rozbił się w obwodzie twerskim, był Jewgienij Prigożyn - szef najemniczej Grupy Wagnera. W katastrofie zginęło 10 osób, wszyscy na pokładzie.
Wiele informacji, które podają rosyjskie media państwowe czy kremlowscy oficjele, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Rosyjskie media podały wcześniej, że w obwodzie twerskim na zachodzie Rosji rozbił się prywatny odrzutowiec. Była to maszyna typu Embraer - napisał kanał Baza.
Według rosyjskiego ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych samolot leciał z Moskwy do Petersburga. Na pokładzie było 10 osób, w tym trójka członków załogi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprzeczne informacje
Rosawiacja, czyli rosyjska agencja transportu lotniczego, potwierdziła w środę wieczorem, że na pokładzie samolotu, który rozbił się w obwodzie twerskim na zachodzie Rosji był szef najemniczej Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn i jego "prawa ręka" Dmitrij Utkin, pseudonim "Wagner".
Od pseudonimu Utkina wzięła nazwę najemnicza firma wojskowa - Grupa Wagnera.
Dwa miesiące od buntu
Katastrofa miała miejsce dokładnie dwa miesiące po tzw. buncie Prigożyna. W sobotę, 23 czerwca, najemnicy z Grupy Wagnera biorący udział w agresji na Ukrainę obok regularnych wojsk rosyjskich, zajęli sztab rosyjskiej armii w Rostowie nad Donem, a następnie zaczęli posuwać się w kierunku Moskwy.
Wieczorem Prigożyn ogłosił odwrót i wycofanie najemników do obozów polowych, by "uniknąć rozlewu krwi". Miało to być rezultatem układu białoruskiego autorytarnego lidera Alaksandra Łukaszenki z Prigożynem, zawartego w porozumieniu z Władimirem Putinem.