Róża Komisji Europejskiej
Jak się nieoficjalnie dowiedziała "Gazeta
Wyborcza", nowym szefem przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w
Warszawie, zostanie niemal na pewno Róża Woźniakowska-Thun,
obecnie szefowa Fundacji im. Roberta Schumana. Oficjalnie nikt
tego w Brukseli nie chciał potwierdzić. W każdym razie ma
największe szanse - powiedziano dziennikowi w Komisji.
14.07.2005 | aktual.: 14.07.2005 06:36
Róża Thun była dobrym duchem i organizatorem Inicjatywy Obywatelskiej "TAK w Referendum". Gdy ważyły się losy naszego wejścia do UE w 2003 r. objechała cały kraj, przekonując sceptyków. Od początku lat 90. organizuje doroczne Spotkania Europejskie i Paradę Schumana. Nawet przeciwni Europie działacze Samoobrony robili sobie z nią zdjęcia, czego pewnie dziś nie żałują, gdy w rok od uzyskania członkostwa to właśnie polskiej wsi poprawiło się dzięki Unii najbardziej - podaje "Gazeta Wyborcza".
Córka prof. Jacka Woźniakowskiego, 50-letnia Róża Grafin von Thun und Hohenstein ("nie mieści mi się w wydruku elektronicznym w paszporcie, więc mam je wypisane odręcznie" - śmieje się) jest arystokratką i demokratką naraz. Spokrewniona z najznakomitszymi rodami Europy, w latach 70. aktywnie działała w opozycji demokratycznej. W 1981 r. wyjechała z mężem Franzem Thunem na dziesięć lat do Niemiec i Nepalu. Wrócili do Polski, której sercem nigdy nie opuściła, w 1991 r. - czytamy w dzienniku.
Ostatnio była polską kandydatką do tytułu Kobiety Europy, a rok temu za zaangażowanie w kampanię na rzecz wejścia Polski do Unii otrzymała od Francji Narodowy Order Zasługi. Uwielbia pracować z młodzieżą, uważając, że to właśnie ona już wprowadziła nas do Europy. Jest mamą Maryni, Sophie, Christopha i Jadwigi - pisze "Gazeta Wyborcza", dodając, że wczoraj zakończył swoją misje Bruno Dethomas, wieloletni szef przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Warszawie. (PAP)