Rosyjski statek zatonął na Morzu Czarnym. Są martwi
Rosyjski statek towarowy zatonął u wybrzeży tureckiej prowincji Bartin na Morzu Czarnym. Dwóch członków załogi utonęło. Przyczyna katastrofy wciąż nie jest jasna
Jak podał gubernator tureckiej prowincji Bartin Sinan Guner, u wybrzeży państwa zatonął rosyjski statek. Trwa akcja ratunkowa. Wiemy, że do tej pory udało się uratować pięcioro z 13 członków załogi. Dwie osoby zostały znalezione martwe.
Akcja ratunkowa trwa pomimo złych warunków pogodowych. Żeby przyspieszyć działania wykwalifikowanych ratowników wykorzystano także statki cywilne. Jak podaje agencja Reuters w działania ratunkowe włączył się rząd.
Problemy dotyczące rosyjskich statków budzą duże zainteresowanie mediów ze względu na pamięć o słynnej katastrofie Kurska. Noszący tę nazwę okręt podwodny zatonął ponad 20 lat temu. Wówczas, na skutek błędu ludzkiego zginęło 118 osób. 23 członków załogi mogło zostać uratowanych gdyby nie fakt, że Federacja Rosyjska odmawiała pomocy ze strony innych krajów.
Źródło: Reuters