Rosyjski poseł o "denazyfikacji". Wymienia sześć krajów, w tym Polskę
Kuriozalna "konieczność denazyfikacji" padała z ust rosyjskich oficjeli wielokrotnie w kierunku Ukrainy. Teraz obok niej wymieniane są państwa bałtyckie, Kazachstan i Polska.
Jeden z deputowanych do Dumy zasugerował, że sześć kolejnych krajów: Polska, Litwa, Łotwa, Estonia oraz Kazachstan i Mołdawia powinny zostać "zdenazyfikowane" - informuje NEXTA.
W sprawie wypowiedział się też Mychajło Podolak. "Wydaje się, że Federacja Rosyjska zaatakuje na pełną skalę Polskę, kraje bałtyckie i Kazachstan w ramach globalnej wojskowej operacji specjalnej mającej na celu… demilitaryzację i denazyfikację. Zostało to oficjalnie stwierdzone przez posła Savostyanova" - napisał doradca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Podsumował to niepokojącymi słowami: "To dopiero początek. Rosjanie otwarcie obiecują, że będzie dużo europejskiej krwi".
W niedawnej rozmowie z Wirtualną Polską Podolak mówił o mitach, które funkcjonują w Rosji. "O nazistach w Kijowie, masowych zabójstwach cywilów w Donbasie, o 'bojowych' narkotykach, które mieliby zażywać ukraińscy żołnierze i w resztę niewiarygodnych bzdur".
- Oni byli przekonani, że wejdą na Ukrainę i w trzy dni rzucą wszystkich na kolana. Oczekiwali, że Ukraina powita ich kwiatami, a potem pomaszerują na Kijów, żeby zabić całe kierownictwo kraju. Zamiast tego zobaczyli, co znaczy nienawiść, i to nienawiść w najczystszej postaci. Teraz zrozumieli, jak bardzo nie rozumieli Ukrainy. Staramy się im pokazać, jaka jest nasza mentalność. Nie jesteśmy Rosją. Prowadzimy dialog ze swoim społeczeństwem - mówił Podolak.