Rosyjska policja przeszukała siedzibę pozarządowej organizacji Gołos
Rosyjska policja dokonała przeszukań w siedzibie organizacji pozarządowej Gołos, broniącej praw wyborców, i w domach jej działaczy, w tym u współprzewodniczącego Grigorija Mielkonjanca - poinformowała adwokatka organizacji Olga Gniezdiłowa. Powiedziała, że funkcjonariusze policji zarekwirowali komputery aktywistów, w których domach przeprowadzono rewizje.
Policja twierdzi, że przeszukania są związane ze śledztwem w sprawie uchylania się od płacenia podatków przez regionalny oddział Gołosu w mieście Samara nad Wołgą.
Z kolei Mielkonjanc skrytykował w komunikacie na stronie internetowej Gołosu próby wywierania presji na organizację i zarzucił władzom, że chcą uniemożliwić monitorowanie wyborów regionalnych w Rosji, które mają się odbyć jesienią.
Pozarządowy Gołos działa w Rosji od 2002 roku. Zajmował się monitorowaniem wyborów wszystkich szczebli w Federacji Rosyjskiej, szkoleniem obserwatorów na wybory i dokumentowaniem przypadków łamania ordynacji wyborczej, w tym podczas wyborów parlamentarnych w roku 2011, które wyniosły do władzy proputinowską partię Jedna Rosja, i podczas wyborów prezydenckich, po których na Kreml wrócił Władimir Putin.
W roku 2013 organizacja Gołos zaprzestała działalności, gdyż odmówiła zarejestrowania się w charakterze tzw. zagranicznego agenta, podkreślając, że prowadzi działalność społeczną, a nie polityczną.
W czerwcu 2013 ro Ministerstwo Sprawiedliwości FR przymusowo wpisało Gołos do rejestru "zagranicznych agentów", co wymusza ustawa na tych organizacjach, które otrzymują środki z zagranicy. Za odmowę dobrowolnego wystąpienia do resortu sprawiedliwości Rosji o wpisanie do rejestru "zagranicznych agentów" Gołos został ukarany grzywną. We wrześniu 2014 roku moskiewski sąd miejski nakazał Ministerstwu Sprawiedliwości wykreślenie stowarzyszenia Gołos z rejestru "zagranicznych agentów" i zwrócenie tej organizacji pozarządowej 400 tys. rubli (10,8 tys. USD) wpłaconych z tytułu grzywny.
Sąd miejski powołał się na orzeczenie Sądu Konstytucyjnego FR z kwietnia 2014 roku, w którym ten uznał, że organizacje nie powinny być rejestrowane jako "zagraniczni agenci", jeśli zrezygnowały z otrzymywania grantów z zagranicy, co stało się w przypadku Gołosu.