Ciężarówka za ciężarówką. 70 tys. Rosjan wjeżdża na Białoruś

Pierwsi rosyjscy żołnierze dotarli na teren Białorusi. Kilka dni temu Moskwa i Mińsk uznały, że doszło do "zaostrzeniem sytuacji na zachodnich granicach Państwa Związkowego" i zdecydowały się na rozmieszczenie wspólnej regionalnej grupy wojsk.

Kadry z nagrania z przybycia wojsk rosyjskich na Białoruś
Kadry z nagrania z przybycia wojsk rosyjskich na Białoruś
Źródło zdjęć: © Twitter | DC

15.10.2022 | aktual.: 15.10.2022 17:19

Wspólna regionalna grupa wojsk według białoruskiego dyktatora liczyć ma 70 tys. żołnierzy. Liczba żołnierzy ze strony rosyjskiej nie była do tej pory znana. - Myślę, że nie ma teraz potrzeby żądać od Rosji 10-15 tys. - mówił Łukaszenka. Wcześniej minister obrony Białorusi podawał, że samych Rosjan będzie 70 tys.

W sobotę białoruskie ministerstwo ponownie podało informację o liczbie żołnierzy rosyjskich - przybyć ich ma 70 tys. "Pierwsze eszelony z rosyjskimi wojskami, wchodzącymi w skład regionalnego zgrupowania wojsk, przybyły na Białoruś" - cytuje NV komunikat białoruskiego resortu obrony opublikowany w Telegramie.

W komunikacie poinformowano także, że Rosjanie są witani chlebem i solą. W sieci pojawiło się nagranie. Białoruski MON podkreślił także, że "decyzja o utworzeniu regionalnego zgrupowania wojsk została podjęta w celu wzmocnienia ochrony i obrony granicy Państwa Związkowego na terytorium Białorusi"*. Powodem jest rzekoma "nieustanna działalność na terenach przygranicznych z Białorusią".

Jeden z rosyjskich dowódców mówi na udostępnionym nagraniu, że przybyli, by "pomóc braterskiemu narodowi białoruskiemu".

Już kilka dni temu szef MSZ Uładzimir Makiej oświadczył, że "niektóre sąsiednie kraje planują prowokacje polegające na zagarnięciu niektórych części terytorium Białorusi". To po tym oświadczeniu Łukaszenka ogłosił "reżim operacji antyterrorystycznej". O połączeniu oddziałów wojsk rozmawiał jednocześnie z Putinem.

Łukaszenka wielokrotnie oskarżał Ukrainę "i jej zachodnich sojuszników" o planowanie ataku na Białoruś. Tym "zagrożeniem" uzasadniano m.in. decyzję Rosji i Białorusi o rozmieszczeniu regionalnych oddziałów na zachodnich granicach.

Jak przypomina portal Ukrainska Prawda, 11 października prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że Rosja próbuje wciągnąć Białoruś w wojnę i w tym celu może być zorganizowana jakaś prowokacja.

NV pisze, że według stanu z 13 października na Białorusi przebywało około 1 tys. rosyjskich wojskowych i rozmieszczono tam rosyjski sprzęt wojskowy.

*Rosja i Białoruś tworzą państwo związkowe i posiadają wspólne regionalne zgrupowanie wojsk na wypadek "zwiększenia poziomu zagrożenia".

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ

(Źródło: WP, PAP, TT)

Wybrane dla Ciebie