Rosyjscy marynarze skarżą się na dolegliwości psychiczne
Wielu rosyjskich marynarzy, którzy od stycznia nieprzerwanie pełnią służbę we flotach wojennych, wymaga pilnego leczenia psychiatrycznego. Kilku członków załogi fregaty Admirał Kasatonow w ostatnim czasie trafiło do szpitali w Moskwie - przekazał ukraiński dziennikarz.
Doniesienia o niskim morale rosyjskich żołnierzy walczących w Ukrainie pojawiają się w przestrzeni publicznej od początku rosyjskiej inwazji 24 lutego. Żołnierze skarzą się m.in. na trudne warunki w armii oraz brak pomocy medycznej.
Wiele tych czynników przekłada się na ich niski poziom motywacji, o czym m.in. poinformował w najnowszym wpisie na Telegramie ukraiński dziennikarz Roman Cymbaluk.
Coraz gorszy stan psychiczny rosyjskich marynarzy. Wymagają pilnego leczenia
Jak przekazał, kilku marynarzy rosyjskiej floty wojennej, pełniących nieprzerwaną od stycznia służbę na fregacie Admirał Kasatonow, trafiło na leczenie psychiatryczne w Moskwie. Zostali przetransportowani samolotem.
Wspomniana przez niego jednostka obecnie pełni służbę na wodach Morza Śródziemnego. Według ukraińskiego reportera, podobna sytuacja występuje też na wielu innych rosyjskich okrętach.
"Marynarze z Rosji znajdują się w złym stanie psychicznym z powodu długotrwałego przebywania na morzu. (...) Morale pozostałych członków załogi fregaty (wciąż pozostających na okręcie) również pozostawia wiele do życzenia" - napisał Cymbaluk we wtorek na Telegramie.
Zobacz też: Rosja użyła zabronionej broni w Ukrainie. "To najstraszniejsze fajerwerki"
Przypomnijmy, że we wtorek "Washington Post" napisał, iż opracowane na Kremlu plany wojskowe nie zostały zimą przekazane dowódcom, którzy mieli wcielić je w życie na froncie. Natomiast żołnierze i oficerowie ściągani na granicę z Ukrainą nie wiedzieli, że wezmą udział w walkach.
Źródło: Telegram/PAP
Przeczytaj także:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski