ŚwiatRosyjscy hakerzy próbowali zaatakować dane NATO. "Wskaźnik sukcesu nieznany"

Rosyjscy hakerzy próbowali zaatakować dane NATO. "Wskaźnik sukcesu nieznany"

Rosyjscy hakerzy próbowali niedawno przeniknąć do sieci NATO i sił zbrojnych niektórych krajów Europy Wschodniej - poinformował Zespół Analizy Zagrożeń Google w raporcie opublikowanym w środę.

Alarmujące doniesienia. Hakerzy Kremla wchodzą do gry
Alarmujące doniesienia. Hakerzy Kremla wchodzą do gry
Źródło zdjęć: © Getty Images | Anadolu Agency, Getty Images, Russian Presidential Press and Information Office

30.03.2022 | aktual.: 31.03.2022 00:05

W raporcie nie podano, które siły zbrojne były celem ataków określanych przez ekspertów Google jako "kampanie wyłudzania danych uwierzytelniających". Wiadomo jednak, że zostały one zainicjowane przez rosyjską grupę o nazwie Coldriver lub Callisto.

"Kampanie te zostały opracowane przy użyciu nowo utworzonych kont Gmail na kontach inne niż Google, więc wskaźnik sukcesu tych kampanii jest nieznany" – napisano w raporcie.

NATO nie skomentowało tych doniesień.

W 2019 roku fińska firma F-Secure Labs zajmująca się cyberbezpieczeństwem określiła Callisto jako niezidentyfikowanego i zaawansowanego cyberprzestępcę "zainteresowanego gromadzeniem danych wywiadowczych związanych z polityką zagraniczną i bezpieczeństwem" w Europie.

Wojna w Ukrainie: walka hakerów

Wcześniej poinformowano, że hakerzy z międzynarodowej grupy Anonymous mieli przechwycić rozkaz, sygnowany przez Ministerstwo Federacji Rosyjskiej. Wynika z niego, że rosyjskie ministerstwo obrony miałoby zlecić przygotowanie propagandowych filmów, które w zafałszowany sposób ukazywałyby rzekome "brutalne" traktowanie jeńców rosyjskich przez żołnierzy Ukrainy.

"Rozkazuję: Opracować i rozpowszechnić serię materiałów wideo demonstrujących nieludzkie zachowanie personelu wojskowego Sił Zbrojnych Ukrainy i formacji nacjonalistycznych na terytorium Ukrainy w stosunku do jeńców, którzy wyrazili dobrowolną chęć poddania się" - napisano w rosyjskim dokumencie.

Jak jednak wskazuje włoski dziennikarz fact-checkingowy David Puente, w kontekście opublikowanego na Twitterze dokumentu powinniśmy zachować czujność. Pojawiają się bowiem pewne przesłanki wskazujące na to, że może być to fake news.

Czytaj też:

Źródło artykułu:PAP
wojna w Ukrainienatoukraina
Wybrane dla Ciebie