Hakerzy mieli przechwycić rozkaz Rosji. Dotyczy propagandy
Hakerzy z międzynarodowej grupy Anonymous mieli przechwycić rozkaz, sygnowany przez Ministerstwo Federacji Rosyjskiej. Wynika z niego, że rosyjskie ministerstwo obrony miałoby zlecić przygotowanie propagandowych filmów, które w zafałszowany sposób ukazywałyby rzekome, "brutalne" traktowanie jeńców rosyjskich przez żołnierzy Ukrainy. Jeden z ekspertów jest jednak zdania, że możemy mieć do czynienia z nieprawdziwym dokumentem.
Na Twitterze znalazł się skan rosyjskiego dokumentu, z którego wyczytać można, że w spreparowanych nagraniach - których stworzenie zleciło Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej - "ukraińscy wojskowi" mają szydzić z "rosyjskich jeńców wojennych".
"Rozkazuję: Opracować i rozpowszechnić serię materiałów wideo demonstrujących nieludzkie zachowanie personelu wojskowego Sił Zbrojnych Ukrainy i formacji nacjonalistycznych na terytorium Ukrainy w stosunku do jeńców, którzy wyrazili dobrowolną chęć poddania się" - napisano w rosyjskim dokumencie.
Hakerzy przechwycili rozkaz Rosjan. Kreml chce publikowania spreparowanych nagrań z wojny w Ukrainie
Rosyjski resort obrony miał też zlecić zarzucanie armii Ukrainy, że ta "narusza Konwencję Genewską" w stosunku do jeńców. Poniżej skan przechwyconego rosyjskiego dokumentu:
Cel takiego zabiegu propagandowego byłby prosty. Jest on zresztą wytłumaczony w przechwyconym przez hakerów skanie - Rosjanie próbują zmienić narrację o wojnie, by rosyjscy żołnierze nie składali broni czy nie uciekali z wojska.
Fakty są takie, że Ukraińcy wykazują się łagodnym, cywilizowanym traktowaniem jeńców z armii swojego wroga. Zachęcają też Rosjan, by opuszczali swoje wojsko i nie brali udziału w krwawej wojnie.
To może być fake?
Jak jednak wskazuje włoski dziennikarz fact-checkingowy David Puente, w kontekście opublikowanego na Twitterze dokumentu powinniśmy zachować czujność. Pojawiają się bowiem pewne przesłanki wskazujące na to, że może być to fake news.
Peunte wyjaśnia, że taki sam podpis - jaki widnieje na opublikowanym dokumencie - można znaleźć w quizie na jednej z rosyjskich stron o nazwie "Test: co mówi twój podpis?".
Puente zamieścił też screen. "Podpis na rosyjskiej stronie jest tym, który jest ustawiony jako podglądowy w udostępnieniach" - napisał.
Rozkaz podpisał "tymczasowy" minister obrony
Rozkaz rosyjski miał być wydany 21 marca br. Na dokumencie widnieje podpis "tymczasowego" ministra obrony Federacji Rosyjskiej, generała Bułhakowa - który zastępować ma nieobecnego Siergieja Szojgu. To jeszcze bardziej wskazuje na bardzo zagadkowe okoliczności zniknięcia szefa resortu. Przypomnijmy, że Szojgu ostatni raz widziany był w mediach na początku marca.
Taki dokument mógłby także wskazywać na to, że pogłoski dotyczące tajemniczego zniknięcia Szojgu mogą być uzasadnione. Wiele osób spekuluje także na temat szykowanego zamachu stanu, wycelowanego z kolei w Putina.
Przypomnijmy, że po kilkunastu dniach zniknięcia oraz całkowitego milczenia na temat nieobecności Szojgu, Kreml stwierdził, że minister obrony w ostatnich dniach miał dostać zawału. Są to jednak informacji powtarzane jedynie przez władzę putinowską.
Źródło: YourAnonNews, Twitter, Wiadomości WP
Przeczytaj także: