Rośnie napięcie w Dagestanie. Strzały i starcia z policją

Władimir Putin ogłosił w środę "częściową" mobilizację w Rosji. Z informacji, które później przekazał szef resortu obrony Siergiej Szojgu wynika, że w kamasze trafić ma 300 tys. mężczyzn. Ostatnie doniesienia świadczą jedna o tym, że mobilizacja opiera się głównie o osoby z mniejszości narodowych. W związku z tym na ulicę wyszli mieszkańcy republiki Dagestanu, którzy zablokowali miejscową autostradę.

Napięta sytuacja w DagestanieNapięta sytuacja w Dagestanie
Źródło zdjęć: © Twitter
Tomasz Waleński

Z opublikowanej na Twitterze relacji wynika, że zajście miało miejsce na autostradzie w rejonie Chasawiurt, 150-tysięcznego miasta w Dagestanie. Mają to być mieszkańcy wsi Endirej.

Protest ma mieć związek z ogłoszoną przez Putina "częściową" mobilizacją. Mieszkańcy wsi chcieli najprawdopodobniej wyrazić w ten sposób sprzeciw wobec decyzji dyktatora.

Na wideo widać szarpiących się z mundurowymi mieszkańców. Nagle rozlegają się strzały. Widać, jak funkcjonariusz strzela z broni automatycznej w powietrze. Sytuacja jednak się nie uspokaja, a tłum gęstnieje.

Nie jest to jedyna tego typu akcja sprzeciwu wobec decyzji Putina w tym regionie. Dagestańskie kobiety wyszły na ulicę także stolicy regionu Machaczkale, wznosząc okrzyki "nie wojnie". W sieci pojawiają się doniesienia o pierwszych aresztowaniach. Wśród zatrzymanych są także kobiety

"Mięso armatnie" mobilizacja na rosyjskiej prowincji

Republika Dagestanu, wchodząca w skład Federacji Rosyjskiej jest wieloetnicznym regionem zamieszkałym w głównej mierze przez mniejszości.

Zgodnie z planem Moskwy, mobilizacja dotknąć ma przede wszystkim mieszkańców rosyjskiej prowincji. Rekruci z peryferii traktowani będą jak mięso armatnie. "Mobilizowane" mają być całe wioski, z których mężczyźni pod groźbą siły są zaciągani w kamasze. - Putin tych ludzi uważa za gorszych, zupełnie nie przejmuje się ich losem - relacjonują niezależni dziennikarze z Rosji i Ukrainy.

Dagestan nie jest odosobnionym przypadkiem. Podobna sytuacja ma być w graniczącej z Mongolią Buriacji. "To nie jest częściowa mobilizacja, ale stuprocentowa mobilizacja" - powiedziała Aleksandra Garmazhapowa, przewodnicząca ruchu Free Buryatia Foundation.

Zobacz też: Rosjanie się przebudzą? "Mizerne protesty"

Wybrane dla Ciebie
Kościół liczy wiernych. Ilu Polaków chodzi na msze?
Kościół liczy wiernych. Ilu Polaków chodzi na msze?
Były kanclerz Niemiec sam się zdemaskował. "Bezczelność wobec Polski"
Były kanclerz Niemiec sam się zdemaskował. "Bezczelność wobec Polski"
Policjant drogówki wpadł po pijanemu. Spowodował kolizję
Policjant drogówki wpadł po pijanemu. Spowodował kolizję
Niemcy zadają pytanie. Czy Polska pozwoli na przelot Putina na Węgry?
Niemcy zadają pytanie. Czy Polska pozwoli na przelot Putina na Węgry?
Policzyli, ile Rosji zajęłoby zajęcie całej Ukrainy
Policzyli, ile Rosji zajęłoby zajęcie całej Ukrainy
Gorące starcie na spotkaniu z Bąkiewiczem. "Sianie propagandy i nienawiści"
Gorące starcie na spotkaniu z Bąkiewiczem. "Sianie propagandy i nienawiści"
Skradziony w Luwrze klejnot znaleziono niedaleko muzeum
Skradziony w Luwrze klejnot znaleziono niedaleko muzeum
Skandal w rodzinie królewskiej. Policja zajmuje się doniesieniami o księciu Andrzeju
Skandal w rodzinie królewskiej. Policja zajmuje się doniesieniami o księciu Andrzeju
Ukraińcy znów zaskakują. Nowy, tani i skuteczny dron
Ukraińcy znów zaskakują. Nowy, tani i skuteczny dron
Obrażali Tuska na stadionie. Polacy zabrali głos w sondażu
Obrażali Tuska na stadionie. Polacy zabrali głos w sondażu
Szokujący internetowy trend. Toksykolog ostrzega
Szokujący internetowy trend. Toksykolog ostrzega
Izrael odpowie na ataki Hamasu. Zapowiedź Netanjahu
Izrael odpowie na ataki Hamasu. Zapowiedź Netanjahu