Zdrajca nie żyje. Żurawko zlikwidowany
Ołeksij Żurawko, były parlamentarzysta, który zdradził Ukrainę i przeszedł na stronę Rosjan, zginął w tymczasowo okupowanym Chersoniu. Informację o śmierci kolaboranta przekazał zastępca Rady Obwodowej Chersonia Serhij Klan.
Żurawko był deputowanym do Rady Najwyższej Ukrainy z ramienia Partii Regionów. W 2014 roku, po zajęciu przez Rosjan Krymu, uciekł do Moskwy. Prowadził stamtąd działalność propagandową i dezinformacyjną.
"Siły Zbrojne Ukrainy ostrzegają, że branie udziału w pseudoreferendach jest szkodliwe dla zdrowia!" - napisał na kanale Telegram rzecznik odeskiej administracji wojskowej Siergiej Braczuk.
Informację o śmierci Żurawki potwierdzają także źródła rosyjskie. "Tak, Żurawko niestety zmarł. Dopiero wczoraj z nim rozmawialiśmy. Nie ma słów" - powiedzia prokremlowskiej agencji TASS zastępca szefa okupacyjnej administracji wojskowo-cywilnej obwodu chersońskiego Kirył Stremousow.
Aleksiej Żurawko nie żyje. Prorosyjski kolaborant zginął w Chersoniu
Kolaborant zginął w wybuchu, do którego doszło w jednym z hoteli w okupowanym przez Rosjan Chersoniu. Byli w nim zameldowani także "dziennikarze" RT (dawnej Russia Today), których nie było jednak w momencie wybuchu. Siły Zbrojne Ukrainy nie komentują sytuacji.
Informację, że takie zdarzenie faktycznie miało miejsce potwierdził Kanałowi 24 zastępca Rady Obwodowej Chersonia Serhij Klan. Od wybuchu wojny w Ukrainie, Żurawko miał się pojawiać na terenie obwodu chersońskiego i działać na rzecz okupanta. Prorosyjski propagandysta miał także wziąć udział w pseudoreferndum dotyczącym dołączenia okupowanych przez Rosjan regionów do Federacji Rosyjskiej.
"Referenda" zostały zorganizowane na terenach Donieckiej i Ługańskiej republik Ludowych oraz zajętych przez Rosjan terenach obwodów chersońskiego jak i zaporoskiego.
Zobacz też: Ruszyły pseudoreferenda we wschodniej Ukrainie. "To parodia"
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski