Efekt już widać. Żołnierze Putina nie dostają wypłat
Ukraińcy wyzwalają kolejne terytoria, które w ostatnich miesiącach były pod rosyjską okupacją. Na jaw wychodzą kolejne zbrodnie wojenne na cywilach. Sami Rosjanie odczuwają straty. W jednej z brygad wstrzymano wypłaty żołnierzom, którzy czasowo opuścili front.
W miejscowościach pod okupacją rosyjską i tych wyzwalanych przez siły ukraińskie codziennie odnotowywanych jest do 200 zbrodni wojennych. Jak poinformował we wtorek ukraiński Sztab Generalny, powierzchnia zaminowanych obszarów przekracza 70 tys. km2.
"Na terenach ukraińskich - czasowo zajętych, i już wyzwolonych z rąk wroga - odnotowywanych jest codziennie do dwustu krwawych zbrodni wojennych popełnionych przez okupantów rosyjskich. Wysokie pozostaje zagrożenie minami w wyzwalanych miastach i wsiach. Ponad 70 tys. km2 w dziesięciu obwodach jest zaminowanych amunicją i substancjami wybuchowymi" - głosi poranny komunikat sztabu.
Spadek morale Rosjan
W wojskowym raporcie, opisującym bieżącą sytuację na froncie, sztab nie informuje o przebiegu kontrofensywy ukraińskiej. Zapewnia jedynie o "wielkich stratach" przeciwnika poniesionych w walkach i problemach z morale.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Coraz większe problemy Rosji. "Nie spodziewali się, że tego"
Rosjanom wstrzymano wypłaty
Sztab podaje również, że w rosyjskiej 2. Samodzielnej Brygadzie Zmotoryzowanej 2. korpusu armijnego dowódcy wstrzymali wypłatę żołdu tym żołnierzom, którzy czasowo opuścili front, np. przechodząc leczenie.
Sztab dodaje, że armia rosyjska stara się poprawić sytuację swych oddziałów i prowadzi przegrupowanie.
"Przeciwnik kontynuuje taktykę terroru i zastraszania ludności cywilnej. Pod bombardowaniami znalazły się miasta: Charków i Łozowa" - podkreśla Sztab Generalny.