"Simba" nie żyje. Rosjanka walczyła o wolną Ukrainę
Podczas walk w obwodzie donieckim zginęła Olga Simonowa, pseudonim "Simba". Żołnierka była z pochodzenia Rosjanką, ale od 2014 roku mieszkała w Kijowie i walczyła w armii Ukrainy. Simonowa miała 34 lata.
14.09.2022 | aktual.: 14.09.2022 17:00
Jak podaje Unian, Olga Simonowa - "Simba" - zginęła podczas walk na froncie. Z niepotwierdzonych jeszcze przez armię doniesień, stało się to w rejonie miasta Sołedar w obwodzie donieckim (na północ od Bachmutu).
Rosjanka zrzekła się obywatelstwa i zaczęła walczyć
Agencja wyjaśnia, że 34-latka - w randze sierżanta - była dowódcą wozu bojowego w 24. Brygadzie Zmechanizowanej ukraińskiej armii.
"Wiosną brała udział w najbardziej krwawych walkach w obwodzie ługańskim. Później jej jednostka została przeniesiona na południe frontu" - wyjaśnia Unian.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pochodząca z rosyjskiego Czelabińska Simonowa często kierowana była do rozmów z zagranicznymi dziennikarzami. Znana była również z tego, że z linii frontu wywoziła zagubione zwierzęta domowe.
"Będziemy mieli mniej rannych, jeśli zabijemy wszystkich wrogów"
W 2014 roku Olga Simonowa zrzekła się rosyjskiego obywatelstwa i przeprowadziła się do Kijowa.
"Kiedy zobaczyła, jaka psychoza nastąpiła pod hasłem 'Krym jest nasz' i dowiedziała się o wojnie w Donbasie, oburzyła się taką sytuacją i kupiła bilet do Kijowa w jedną stronę" - przypomina serwis novynarnia.com.
Paszport razem z rzeczami przypominającymi Rosją odesłała do Czelabińska.
Początkowo była ratownikiem medycznym w oddziale ochotniczym.
- Szybko zdałam sobie sprawę z tego, że będziemy mieli mniej rannych, jeśli zabijemy wszystkich wrogów - mówiła mediom, wstępując do walczących oddziałów ochotników.
W 2017 roku "Simba" została pierwszym cudzoziemskim pracownikiem kontraktowym Sił Zbrojnych Ukrainy.
Już podczas służby wojskowej Simnowa otrzymała paszport obywatela Ukrainy. "Zginęła za wolną Ukrainę" - komentują media z Kijowa, gdzie była bardzo dobrze znana.
Źródła: Unian, novynarnia.com