Rosjanie zapytali go o wiek. Wstrząsająca historia z Ukrainy
- W Buczy, Hostomelu i Irpieniu Rosjanie zabijali wszystkich mężczyzn, którzy wychodzili na ulice albo robili coś, co mogło wywołać jakieś podejrzenia - wyszli zapalić papierosa, coś powiedzieli, mówili po ukraińsku. Jeden z mężczyzn w Buczy miał kilku kolegów, którzy zostali zabici przez Rosjan. Kiedy oni ich zabijali, pytali o wiek. Jak się okazało, że jeden z nich ma mniej niż 50 lat, powiedzieli: aha, możesz służyć w wojsku. I wtedy go zabili - relacjonował Oleksandr Miasyschew, ukraiński dziennikarz LIGA.net, w programie "Newsroom" WP. Jak dodał, w Ukrainie popełniane są "wszystkie możliwe przestępstwa". - Nie możemy sobie wyobrazić, jak dużo jest tych przestępstw. To są tysiące ludzi. W Buczy znaleziono masowy grób na 300 ciał. W Hostomelu zniknęło 400 osób. A są dziesiątki miast i można sobie wyobrazić, że taka sytuacja jest w każdym mieście. W Borodziance jest jeszcze gorzej niż w Buczy - podkreślił Miasyschew. Odniósł się do doniesień z Irpienia, w którym odnaleziono ciała dzieci poniżej 10. roku życia ze śladami gwałtu oraz tortur. - To są dziesiątki historii codziennie. Nie wszystkie te historie są publiczne, bo nie każda kobieta jest gotowa o tym mówić - wskazał ukraiński dziennikarz.