Rosjanie rozmieszczają dodatkowe kostnice. "Podsumowanie rządów Putina"
Rosjanie rozmieszczają dodatkowe kostnice na tymczasowo okupowanych terytoriach Ukrainy ze względu na wysokie straty osobowe. Ukraińskie Narodowe Centrum Oporu (NRC) alarmuje, że armia rosyjska umieszcza kostnice na terenach nieprzeznaczonych do tego celu.
Narodowe Centrum Oporu przekazało, że ze względu na wysokie straty wśród personelu wojskowego rosyjska armia została zmuszona do rozmieszczenia dodatkowych kostnic w okupowanym obwodzie ługańskim - podaje portal RBC Ukraine.
Dodatkowe kostnice mają być rozlokowywane na terenach nieprzeznaczonych do tego celu. Według doniesień, armia rosyjska transportuje ciała z północnej części obwodu charkowskiego.
"To wymowne podsumowanie rządów Władimira Putina, kiedy Federacja Rosyjska eksportuje żołnierzy do obcego kraju i nieprzerwanie importuje ich ciała" - pisze NRC.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sytuacja w Charkowie. Zełenski odwołał spotkania międzynarodowe
Po naradzie z dowódcami wojskowymi w sprawie sytuacji w atakowanym przez siły rosyjskie obwodzie charkowskim, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przenosi wszystkie zaplanowane w najbliższym czasie spotkania międzynarodowe - donosi PAP, powołując się na rzecznika prezydenta Serhija Nykyforowa.
Siły rosyjskie od 10 maja prowadzą intensywne działania w przygranicznych rejonach obwodu charkowskiego. Siły Zbrojne Ukrainy utrzymują, że sytuacja w tym regionie jest kontrolowana.
Nie ma planów ewakuacji mieszkańców
Według informacji PAP, Mer Charkowa Ihor Terechow poinformował w środę, że obecnie nie ma planów ewakuacji całej ludności, ani nawet niektórych grup mieszkańców miasta. Dodał, że to do Charkowa przybywają ludzie z tych miejscowości w północno-wschodnim regionie Ukrainy, gdzie od 10 maja odpierany jest atak wojsk rosyjskich. Według niego, do miasta przybyło w ostatnich dniach ponad sześć tysięcy uchodźców, którzy zostali zakwaterowani w akademikach i którym zapewniono "wszystko, co możliwe, aby czuli się mniej lub bardziej chronieni".
- Alarm lotniczy trwał ponad 8 godzin, ale spokojnie przetrwaliśmy noc. W ciągu dnia pojawiły się naloty na budynki mieszkalne. Wróg używa technik zastraszania, aby zmusić ludzi do opuszczenia miasta. Ale w tej chwili nie ma mowy o ewakuacji Charkowa. Wręcz przeciwnie, dziś witamy ludzi w Charkowie, ludzi z obszarów, na których toczą się aktywne działania wojenne - powiedział Terechow. Mer Charkowa zapewnił, że miasto ma wystarczającą ilość ciepłych ubrań i innych rzeczy potrzebnych ewakuowanym, ale jest problem z dostawami energii elektrycznej.
Według źródeł ukraińskich i zachodnich wojska rosyjskie zamierzają stworzyć w obwodzie charkowskim 10-kilometrową strefę buforową, przez co miasto znalazłoby się w zasięgu rosyjskiej artylerii lufowej, natomiast poza zasięgiem wojsk ukraińskich byłyby wówczas się rosyjskie centra logistyczne.
Źródło: RBC Ukraine, PAP
Czytaj także: