RELACJA ZAKOŃCZONA

Zrównali z ziemią bazę Rosjan. Nie zostało dosłownie nic

Ukraińcy zniszczyli rosyjską bazę w Nowej Kachowce. [RELACJA NA ŻYWO]
Ukraińcy zniszczyli rosyjską bazę w Nowej Kachowce. [RELACJA NA ŻYWO]
Źródło zdjęć: © East News | HANDOUT
Maciej Szefer

14.09.2022 | aktual.: 15.09.2022 23:13

Trwa 204. dzień wojny w Ukrainie. Rada Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej przyjęła rezolucję wzywającą Rosję do natychmiastowego wycofania swoich sił z terenu Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej. Przedstawiciele Rosji i Chin w MAEA głosowali przeciw. Siły zbrojne Ukrainy zniszczyły bazę Rosjan w Nowej Kachowce. Z kolei rosyjski MSZ ostrzegł USA przed dostarczeniem pocisków systemu HIMARS do Ukrainy. Według Putina nastąpi wówczas "przekroczenie czerwonej linii", a Amerykanie "staną się stroną konfliktu".

Najważniejsze informacje
Relacja zakończona

Wiceszef MSW Ukrainy Jewhenij Jenin powiedział w czwartek, że na wyzwolonych spod okupacji rosyjskiej terenach obwodu charkowskiego identyfikowane są miejsca, w których wojskowi rosyjscy przetrzymywali i maltretowali Ukraińców, a także cudzoziemców.

Ramzan Kadyrow, proklemowski przywódca Czeczenii ogłasza mobilizację "podstawowej i rezerwowej komisji poborowej". Dotyczy ona mężczyzn, którzy urodzili się w latach 1995-2004.

- Jedną z najważniejszych broni w tej wojnie są media" - powiedział Kliczko, dodając, że 80 procent Rosjan popiera wojnę. Wołodymyr Kliczko odniósł się do znaczenia walki Ukrainy z rosyjską agresją dla świata zachodniego. - Walczymy za wszystkich tutaj i wszystkich w tzw. wolnym świecie - powiedział po odebraniu nagrody.

- Wojna jest w Ukrainie, a Ukraina jest niedaleko was - powiedział w czwartek w Poczdamie podczas uroczystości rozdania nagród M100 Media Award były pięściarz Wołodymyr Kliczko, który odebrał ją w imieniu narodu ukraińskiego.

Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, poinformował w czwartek, że rosyjskie służby graniczne nie pozwalają na wjazd do kraju osobom, które otrzymały paszport Rosji po 2014 roku na okupowanych terytoriach ukraińskich.


"Rosyjscy pogranicznicy masowo odmawiają przekroczenia granicy tym, którzy dostali paszport Rosji na terytoriach okupowanych, poczynając od roku 2014. Taki jest los właścicieli paszportu rosyjskiego - są wyrzutkami nie tylko na świecie, ale i w ukochanej Rosji. Nigdzie nie są potrzebni" - napisał Podolak na Twitterze.


Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, poinformował w czwartek, że rosyjskie służby graniczne nie pozwalają na wjazd do kraju osobom, które otrzymały paszport Rosji po 2014 roku na okupowanych terytoriach ukraińskich.


"Rosyjscy pogranicznicy masowo odmawiają przekroczenia granicy tym, którzy dostali paszport Rosji na terytoriach okupowanych, poczynając od roku 2014. Taki jest los właścicieli paszportu rosyjskiego - są wyrzutkami nie tylko na świecie, ale i w ukochanej Rosji. Nigdzie nie są potrzebni" - napisał Podolak na Twitterze.


Ursula von der Leyen chce, aby Putin stanął przed międzynarodowym sądem w sprawie inwazji na Ukrainę.


"Obrona własna jest nie tylko dopuszczalna, ale jest to również wyraz miłości do ojczyzny" - stwierdził Franciszek.


Zdaniem papieża kryterium moralności decyzji w tej sprawie są "motywacje". Jest to "niemoralne", ocenił, gdy "intencją jest nasilenie wojny, sprzedaż broni lub pozbycie się tej, która jest już niepotrzebna".


Mówiąc o stanowisku Stolicy Apostolskiej wobec Chin, również w kwestii wyzwania, jakim jest wolność religijna w tym kraju, papież oświadczył: "Wybraliśmy drogę dialogu". Przyznał, że jest on powolny i trzeba "dużo cierpliwości".


"By zrozumieć Chiny, trzeba stulecia" - powiedział.


"Nie jest łatwo zrozumieć chińską mentalność, ale trzeba ją szanować" - ocenił Franciszek. Jego zdaniem czynione są kroki naprzód i, jak dodał, "idziemy naprzód".


Obraz
© PAP

Franciszek oświadczył, że nie wyklucza dialogu z żadną "potęgą na wojnie", nawet jeśli jest "agresorem".


Jak mówił, opowiada się za "dialogiem ze wszystkimi", bo "zawsze jest możliwość, że dialog może zmienić tok rzeczy, zaoferować inny punkt widzenia, inne stanowisko".


"Jeśli nie prowadzimy dialogu zamykamy jedyną rozsądną drogę do pokoju" - ocenił papież.


Pytany o to, czy należy wysyłać broń na Ukrainę, odparł , że jest to "decyzja polityczna, która może być moralna , zaakceptowana z moralnego punktu widzenia".


"Obrona własna jest nie tylko dopuszczalna, ale jest to również wyraz miłości do ojczyzny" - stwierdził Franciszek.


Papież o dialogu z Rosją: "Z nikim nie wykluczam dialogu".


Papież Franciszek powiedział, że nie wyklucza dialogu z nikim, także z "agresorem". Czasem "dialog śmierdzi", ale trzeba go prowadzić - stwierdził, łapiąc się za nos.


Tak papież odpowiedział podczas konferencji prasowej w samolocie lecącym z Kazachstanu do Rzymu w czwartek na pytanie PAP, dotyczące dalszego dialogu z Rosją w obliczu jej agresji na Ukrainę oraz jej konsekwencji.


Obraz
© East News

"Wróg nie powstrzymuje ataków na pokojowe obszary mieszkalne i infrastrukturę cywilną, naruszając normy międzynarodowego prawa humanitarnego, prawa i zwyczaje wojenne. Lotnictwo, ataki rakietowe i systemy rakiet wielokrotnego startu uderzyły w infrastrukturę ponad 20 miast. Są to w szczególności: Krzywy Róg, Nikopol, Mikołajów i Mirne. Rosjanie przeprowadzili ataki z systemów artylerii rakietowej na cele wojskowe i cywilne na terytorium Ukrainy" - poinformowała służba prasowa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy.


Trwa gala M100 Media Award z udziałem byłego szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska. Lider PO wygłasza laudację w związku z nagrodą M100 Media Award, przyznaną narodowi ukraińskiemu. - Ukraina ma szansę wygrać tę wojnę. Ale wymaga to zdecydowanie większego wsparcia ze strony Europy, a w szczególności największych i najbogatszych państw, takich jak Niemcy - przekazał Tusk.

W wyzwolonym przez Ukraińców mieście Izium odkryto wiele grobów. W mogiłach pochowani są ciała cywilów. To ofiary rosyjskiej agresji.

Na płycie lotniska w Uzbekistanie doszło do osobliwych scen. Władimir Putin po wylądowaniu samolotem był tam witany przez przedstawicieli władz państwowych. Kamery zarejestrowały moment, w którym widać, że prezydent Federacji Rosyjskiej za wszelką cenę unika kontaktu fizycznego z innymi. Nie przyjął nawet kwiatów.

Snyder powiedział również, że przez ostatnie 30 lat ludzie byli przekonani, że wolność i demokracja należy się wszystkim automatycznie, lecz jest to myślenie błędne.


"Świat może istnieć bez demokracji. USA mogą przestać być demokracją. Jeżeli Rosja wygra tę wojnę – choć nie myślę, by mogła ją wygrać, ale gdyby się tak zdarzyło, to wówczas powstanie zagrożenie dla europejskich demokracji. A Chiny aktywnie działają przeciwko demokracji" - powiedział.


"Dlatego gdy Ukraińcy mówią, że walczą za Europę, za Zachód – myślę, że to prawda. Nie macie innego wyjścia – musicie wygrać tę wojnę" - stwierdził historyk.


Zapytany, czy w istocie Chińczycy mogli powstrzymać wojnę na Ukrainie rozmawiając z Putinem, historyk odparł, że nie sądzi, by Putin był zdolny do podejmowania decyzji na tak wielką skalę. Dodał, że Chińczycy uwierzyli w wersję zakładającą, że wojna potrwa trzy dni i że skończy się na tyle szybko, że Zachód nie zdąży nic zrobić.


"Chiny postrzegają Rosję jak swego rodzaju kolonię, nie pomagają jej w chwili obecnej, bardziej troszczą się o swoich amerykańskich konsumentów" - podkreślił.


Według Snydera dla Chin korzystne jest rozwiązanie, że Rosja wyjdzie z wojny osłabiona.


"To tylko wzmocni kontrolę nad nią. W dłuższej perspektywie Chiny chcą eksploatować rosyjskie zasoby, a ta woja ułatwia im tylko drogę do tego celu" - zaznaczył.


W wywiadzie, udzielonemu w czwartek ukraińskiemu portalowi Ukrainska Prawda, znany amerykański historyk Timothy Snyder wyraził pogląd, że Chiny ponoszą całkowitą odpowiedzialność za wojnę na Ukrainie, ponieważ w dłuższej perspektywie zyskają na niej najwięcej.


"Chiny dopuściły do tej wojny. Chiński rząd ponosi za nią odpowiedzialność. Wolą udawać, że nie podejmują żadnych decyzji, że wszystkie decyzje podejmują Amerykanie. Jednak w przypadku tej wojny USA próbowały powstrzymać jej wybuch, ale im się nie udało. Chińczycy natomiast mieli taką możliwość, lecz nie próbowali. I pozwolili Putinowi na jej rozpoczęcie" - powiedział Snyder.


"Gdy już się rozpoczęła, nadal mogli ją powstrzymać, ale po prostu pozwolili, by się toczyła. Jest to więc wojna Chin, Chiny ponoszą fundamentalną odpowiedzialność za tę wojnę" - dodał.


Estonia zrywa współpracę celną z Rosją - informuje Ukrinform.


W Gorłówce, mieście w Donbasie kontrolowanym przez prorosyjskich separatystów, trwa przymusowa mobilizacja na front, ale brakuje już odpowiedniej liczby mężczyzn; w mieście pozostały kobiety, dzieci i osoby starsze - podał w czwartek ukraiński wywiad wojskowy.


W komunikacie na oficjalnej stronie internetowej ukraiński wywiad HUR podaje, że separatystom i strukturom powołanym przez Rosjan postawiono zadanie zmobilizowania 6 tysięcy mieszkańców. "Trwają obławy na głównym bazarze miejskim, w uczęszczanych miejscach publicznych, w sklepach, centrach handlowych, na stacjach benzynowych" - głosi komunikat.


"Ze względu na poprzednie +kampanie poborowe+ i ucieczkę wielu mężczyzn z miasta okupanci nie mogą zmobilizować wystarczającej liczby ludzi" - oświadczył HUR. W jego ocenie wśród mieszkańców rośnie napięcie, a "w Gorłówce zostały dziś wyłącznie kobiety, dzieci i osoby starsze".


Według danych HUR wcześniej już mężczyzn z Gorłówki zmobilizowano do 9. samodzielnego pułku piechoty morskiej 1. korpusu armijnego armii rosyjskiej. Ze zmobilizowanymi "nie ma od 11 września kontaktu. Wiadomo, że wcześniej przebywali w okupowanych rejonach obwodu chersońskiego i odmówili udziału w działaniach bojowych" - podał wywiad. Z ostatnich informacji od zmobilizowanych wynikało, że dowódcy rosyjscy grozili im wysłaniem na pierwszą linię walk bez uzbrojenia.


Wcześniej o trwającej przymusowej mobilizacji w Gorłówce informował ukraiński Sztab Generalny. Miasto to od 2014 roku znajdowało się pod kontrolą prorosyjskich separatystów.

Obraz
© GETTY

Źródło: ukrinform.ua, unian,ua, pravda.com.ua, 24tv.ua, PAP, bbc.com, reuters.com, tass.ru