Rosjanie kpią z wyborów. "Wstyd Europy"
Wybory europejskie nie zakończyły się imponującym wynikiem dla partii Emanuela Macrona, jak i Olafa Scholza. Rosyjska propaganda, wyniki wyborów wykorzystała jako okazję, by nie pozostawić suchej nitki na obu przywódcach. "Wstyd Europy Macron i Scholz przegrali z hukiem" - stwierdził Szef rosyjskiej Dumy Państwowej Wiaczesław Wołodin.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
W niedzielę tuż po przegranych wyborach we Francji prezydent Emmanuel Macron ogłosił wieczorem rozwiązanie Zgromadzenia Narodowego. Zapowiedział, że wybory parlamentarne odbędą się 30 czerwca i 7 lipca.
- Postanowiłem, aby znowu dać wam wybór w sprawie przyszłości parlamentarnej. Dlatego dziś wieczorem rozwiązuję Zgromadzenie Narodowe - powiedział prezydent w niedzielnym wystąpieniu. Jak podkreślił, "to decyzja poważna i trudna, ale przede wszystkim jest aktem zaufania".
Zjednoczenie Narodowe (RN) pod wodzą Jordana Bardelli zdecydowanie wygrało we Francji wybory do europarlamentu, osiągając 31,4 proc. głosów.
Rosja kpi z Macrona
- Mimo że na razie partie proeuropejskie zachowują wiodącą pozycję, z czasem partie prawicowe będą deptać im po piętach –skomentował wybory do europarlamentu rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
"Wstyd Europy Macron i Scholz przegrali z hukiem" - stwierdził Szef rosyjskiej Dumy Państwowej Wiaczesław Wołodin.
Wołodin komentując wyniki we Francji, stwierdził, że "jest to upadek polityki Macrona, który uznał, rozwiązując Zgromadzenie Narodowe i zwołując przedterminowe wybory parlamentarne". Szef rosyjskiej dumy państwowej odnosząc się do wyborów w Niemczech, napisał, że "dla partii Scholza wyniki wyborów były najgorsze w historii".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poseł Konfederacji wypalił w studiu WP. "Pani von der Leyen, idziemy po panią"
Według Wołodina wyniki wyborów zarówno we Francji, jak i w Niemczech nie były zaskakujące, biorąc pod uwagę, że "gospodarka znajduje się w stagnacji, panuje kryzys migracyjny, a kraje są uwikłane w wojnę na Ukrainie przeciwko własnym interesom narodowym".
"Macron i Scholz trzymają się władzy ostatkiem sił. Właściwą rzeczą, jaką powinni zrobić, jest podanie się do dymisji i zaprzestanie zastraszania obywateli swoich krajów" - podsumował Wołodin.
Prokremlowski analityk Siergiej Markow w podobny sposób powiązał wynik Francji z inwazją Rosji na Ukrainę na pełną skalę, za którą Moskwa obwinia Zachód.
"Mam nadzieję, że Macron rozumie, że Francuzi odrzucają go za podsycanie wojny z Rosją na Ukrainie" – zażartował Markow, były doradca Kremla. "Ale może zamiast tego wybierze eskalację i rozpocznie wojnę NATO z Rosją" - dodał.
Żółta kartka dla Scholza
Lider opozycyjnej CDU Friedrich Merz uznał, że "wynik eurowyborów to klęska", a zarazem ostatnie ostrzeżenie dla koalicji rządzącej i przede wszystkim – dla kanclerza Olafa Scholza. – Nie może być dalej tak, jak w czasie ostatnich dwóch i pół roku – powiedział podczas wieczoru wyborczego. – Teraz naprawdę trzeba przeprowadzić korektę kursu, co leży w interesie naszego kraju. I wzywam rząd do tego, by uczynił to w nadchodzących dniach – dodał lider chadeków.
Dla premiera Bawarii i szefa bawarskiej chadecji CSU Markusa Soedera słaby wynik koalicji to de facto początek jej końca. Podkreślił, że SPD, Zieloni i FDP straciły jedną czwartą swoich wyborców, a ich sojusz ma przed sobą "jeszcze co najwyżej rok". – Potem ta zjawa musi zniknąć – dodał.
Źródło: WP Wiadomości, Politico
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski