Rosja zależna od zachodniej technologii zbrojeniowej. Kreml w pułapce
Eksperci, którzy zbadali rosyjski sprzęt wojskowy, nie mają wątpliwości: przemysł zbrojeniowy Moskwy jest uzależniony od komponentów pochodzących z krajów NATO. Teraz import wysycha w związku z sankcjami, nałożonymi przez Zachód.
Rosyjski przemysł militarny od dawna bazował na zachodnich technologiach. W ciągu ostatnich 20 lat koszty rosyjskiej gospodarki związane z zakupem technologii za granicą wzrosły ponad 12 razy.
Na tę zależność zwraca uwagę wtorkowe wydanie niemieckiej gazety "Die Welt". Zjawiska świadomi byli również sami Rosjanie, na dodatek od dawna. O mocnym uzależnieniu rosyjskich zakładów różnych branż od importu sprzętu i technologii z innych krajów i o stałym jego wzroście, zaświadczały systematycznie przeprowadzane analizy Instytutu im. Gajdara (IEP). Instytucja prowadziła badania problemów związanych w importem od 2015 roku, kiedy po rosyjskiej aneksji Krymu i wojnie w Donbasie, Zachód odciął Rosję od wielu dostaw. Kreml ogłosił nawet działania, które miały pomóc w oderwaniu się od rynków obcych i zapewnienie autonomii, ale dla rosyjskiego przemysłu zadanie okazało się być niewykonalne.
Według ekspertów główną przeszkodą wdrażania rodzimych rozwiązań jest brak rosyjskich odpowiedników. Te, które są, nie dorównują jakością tym sprowadzanym spoza granic.
Najwięcej zakupów dokonywano w Niemczech, Szwajcarii, w Stanach Zjednoczonych, ale także w Wielkiej Brytanii, Francji i w Chinach. Niektórzy liderzy eksportu odmówili współpracy już w pierwszych dniach wojny, zatem jedynymi dostawcami technologii do Rosji są w tej chwili Chiny, które zwiększyły wartość dostaw.
Rosja zależna od zachodniej technologii zbrojeniowej. Kreml w pułapce
Rosyjski sprzęt militarny bazuje w ogromnym stopniu na amerykańskich podzespołach, między innymi mikroczipy. Rozpracował to ukraiński wywiad. Przechwycone wojenne maszyny Kremla zostały szczegółowo zbadane. Okazało się, że wiele elementów przejętego lub zniszczonego rosyjskiego sprzętu wojskowego zawiera części produkowane na zachodzie. Tak jest w przypadku samobieżnego przeciwlotniczego zestawu artyleryjsko-rakietowego Pancyr-S1 czy śmigłowca Ka-52 "Aligator".
Podzespoły pochodzą od amerykańskich gigantów technologicznych takich jak Intel czy AMD. Jednak nie wiadomo, czy zostały one zakupione bezpośrednio od producenta, czy też na rynku wtórnym.
Skip Parish, ekspert NATO i wojsk amerykańskich, zajmujący się nowoczesnymi technologiami, podkreśla "całkowitą zależność od zachodniej technologii" w zastosowaniach "zintegrowanych zestawów układów scalonych w kluczowych, wrażliwych częściach roboczych rosyjskich systemów uzbrojenia - celowaniu, nawigacji, łączności i wykonaniu broni". Niewykluczone, że Rosjanie mogą pozyskiwać podzespoły ze sprzętu AGD.