Rosja wyrzuca szwedzką agencję. Groźby wydalenia z kraju
Najnowsze projekty Szwedzkiej Agencji Rozwoju Międzynarodowego (SIDA) nie spodobały się Rosji. Tamtejsze MSZ stwierdziło, że "agencja działa na szkodę kraju i jak najszybciej powinna przerwać swoje działania". Nie zabrakło też oskarżeń z Moskwy, która nie widzi już sensu dalszej współpracy.
"Wszelka działalność Szwedzkiej Agencji Rozwoju Międzynarodowego (SIDA) i Instytutu Szwedzkiego na terytorium Federacji Rosyjskiej jest niepożądana i powinna zostać natychmiast przerwana" - przekazał we wtorek pełnomocnik rosyjskiego MSZ .
Szef departamentu politycznego szwedzkiej ambasady w Moskwie, Johannes Danielsson został we wtorek wezwany do siedziby rosyjskiego resortu dyplomacji. Przedstawiciel ministerstwa ostrzegł go, że jeśli jakiekolwiek szwedzkie instytucje dyplomatyczno-konsularne podejmą dalsze starania na rzecz promocji projektów agencji, ich pracownicy zostaną uznani za persona non grata i wydaleni z kraju.
"Razem lepszy świat" to hasło najnowszego projektu SIDA. Wszystko opierało się na promowaniu demokracji, prawach człowieka, ekologicznych organizacjach pozarządowych i niezależnych mediach. Według Rosji to zupełnie nie spełnia wcześniej założonych celów przy rozwoju dwustronnej pracy humanitarnej i ekologicznej.
"Szwedzka Agencja głównie koncentruje się na chęci zdestabilizowania rosyjskiego społeczeństwa" - dodano w oświadczeniu rosyjskiego MSZ.
Szwecja odpiera zarzuty Moskwy
Szwedzka minister ds. międzynarodowej współpracy rozwojowej Matilda Ernkrans odrzuciła zarzuty Kremla, wyjaśniając, że Rosja nie powinna decydować o tym, jak Sztokholm angażuje się w prawa człowieka na całym świecie.
- To potwierdza negatywny trend w zakresie praw człowieka i wolności w Rosji - uznała Ernkrans na łamach Dagens Nyheter.
Agencja posiadała dedykowany budżet na projekty w Rosji w wysokości 17,4 mln euro. Pieniądze miały zostać wydane na przełomie lat 2022-2024. Decyzja Moskwy kończy wieloletnią współpracę.