Rosja w 2030 roku. Ponura ocena brytyjskiego eksperta

Andrew Monaghan, naukowiec z Oksfordu, znawca spraw Rosji twierdzi, że międzynarodowa społeczność powinna zastanowić się nad tym, jakim krajem będzie w przyszłości Rosja. Od tego bowiem zależy pokój na świecie i stabilny rozwój Europy. Ekspert nie przypuszcza, że Moskwa zmieni swoją postawę i zrezygnuje z konfliktu z Zachodem.

W Rosji przeprowadzono w niedzielę próbę generalną przed coroczną defiladą wojskową z okazji Dnia Zwycięstwa
W Rosji przeprowadzono w niedzielę próbę generalną przed coroczną defiladą wojskową z okazji Dnia Zwycięstwa
Źródło zdjęć: © EPA, PAP | YURI KOCHETKOV

07.05.2023 10:30

Zeszłoroczny atak na Ukrainę był ze strony Kremla celową demonstracją Rosji, że nie akceptuje zachodniego systemu wartości i chce z nim konkurować - uważa Andrew Monaghan, badacz i analityk spraw Rosji, naukowiec z oksfordzkiego uniwersytetu. Fińska gazeta "Ilta-Sanomat" zdaje relację z jego wystąpienia podczas seminarium internetowego zorganizowanego przez Amerykański Instytut Pokoju (USIP).

Według niego wojna w Ukrainie wpisuje się w rosyjską strategię wzmacniania wpływów w świecie, a konflikt z Zachodem jest integralną częścią tej strategii. Dlatego ekspert nie widzi możliwości poprawy tych relacji w najbliższej przyszłości, nawet jeśli wojna w Ukrainie się skończy. Trudne może być również zapobieganie dalszym konfliktom.

- Dobre wieści nie są przewidywane. Chciałbym wierzyć, że stosunki Zachodu z Rosją nie pogorszą się jeszcze bardziej niż teraz - mówi Monaghan.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Naukowiec podkreśla, że Moskwa od ponad dekady jasno daje do zrozumienia, że nie akceptuje zachodniego liberalizmu. - Rosja nie akceptuje idei, że Stany Zjednoczone i ich sojusznicy działają jako światowa policja. Przepaść między wartościami, która narastała przez dekadę, zapiekła się w klasie ideologii - mówi.

Rosja w 2030 roku. Ponura ocena brytyjskiego eksperta

Monaghan dodaje, że międzynarodowa społeczność musi szczególnie zastanowić się, gdzie Rosja chce być w 2030 roku. Dodaje też, że jeśli ktoś wierzy, że mocarstwo straci swoje znaczenie i potęgę i nie będzie w nieodległej przyszłości odgrywać żadnej roli, jest w błędzie.

Kreml może umacniać stosunki z Chinami. Jest zainteresowany dominacją w regionie Arktyki i sojuszami z państwami półkuli południowej.

- W Rosji uważa się to za wyścig globalny, a część tej bitwy toczy się teraz w Ukrainie. To ukoronowanie trwającej dekadę walki o zmianę porządku międzynarodowego. To rywalizacja o światowy handel i zasoby. Rosja próbuje przejąć kontrolę nad surowcami i szlakami transportowymi. Dąży do zajęcia pozycji globalnej, gdzie jej wpływy będą miały charakter światowy - mówi Monaghan.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
rosjaukrainamoskwa
Wybrane dla Ciebie