Rosja uderza tym w Finlandię. Kremlowska propaganda szaleje
Rosyjskie media rozpowszechniają coraz więcej propagandowych treści dotyczących Finlandii. Ekspertka ds. Rosji Hanna Smith w rozmowie z dziennikiem "Ilta-Sanomat" wskazała, że "należało się tego spodziewać", szczególnie "od momentu, gdy kraj zaczął ubiegać się o dołączenie do NATO".
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Finowie mierzą się z atakami ze strony propagandystów Kremla. W ostatnim czasie w rosyjskich mediach pojawiło się wiele fałszywych informacji m.in. na temat sytuacji w kraju. Według Hanny Smith, ekspertki ds. Rosji, "należało się tego spodziewać" w "szarej epoce", czyli po tym, jak Finlandia złożyła aplikację do NATO.
- Strona rosyjska celowo nastawiła się na podważenie dobrych relacji, które istniały między państwami. Próbują systematycznie coś tworzyć, by osłabić wizerunek Finlandii - wyjaśniła Smith.
Najnowszy przykład manipulacji ze strony Rosjan dotyczy zeszłotygodniowego strajku, do którego doszło w kraju - był to dwudniowy protest handlowców, którzy żądali wyższych płac. Kremlowskie media przekształciły jednak informację i podawały, że obywatele rzekomo "w panice rzucali się po chleb", bo "kraj przygotowuje się do wielkiego głodu". - Potem zaczęto bębnić. Nie wszyscy w Rosji do końca w to wierzą - podkreśliła ekspertka. - Ale pozostawiło to w nich małe wrażenie, że w Finlandii nie jest najlepiej. Wtedy (Rosjanie - przyp. red.) zapominają o swoim codziennym nieszczęściu - dodała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przyczaili się na Rosjan. Wystarczył mały granat na T-72
Zdaniem Smith szczególnie teraz, gdy zachodnie sankcje uderzają w Rosjan, propaganda Kremla odgrywa ważną rolę, ponieważ ma bezpośredni wpływ na nastroje obywateli. - Podstawową zasadą jest przedstawienie słabego Zachodu w tarapatach - mówi. - To jest podstawowe przesłanie, w które Rosjanie naiwnie muszą uwierzyć - dodaje.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski