Rosja publikuje sondaż. "Sputnik V najpopularniejszą szczepionką"
Rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych promuje szczepionkę rodzimej produkcji. "Sputnik V jest najpopularniejszą szczepionką, a Rosja jest najbardziej zaufanym producentem szczepionkowym" - przekonuje resort.
Rosjanie chwalą się, że zamówiony przez nich badanie zostało przeprowadzone przez renomowaną brytyjską YouGov. "Firma zajmuje się badaniami rynku i analizą danych w Azji, Ameryce Łacińskiej, na Bliskim Wschodzie, w Afryce Północnej i Europie" - wskazuje Moskwa.
Sondażownia przeprowadziła ankiety on-line z 9 417 dorosłymi z Indii, Brazylii, Meksyku, Filipin, Wietnamu, Argentyny, Algierii, Zjednoczonych Emiratów Arabskich oraz Serbii. Łącznie te kraje skupiają 2 miliardy ludzi, czyli ponad 25 proc. światowej populacji. Z badania zatem wyłączono całą rzeszę obywateli Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych - czy chociażby Izrael, który jest światowym liderem szczepień populacyjnych.
Z badania na zlecenie Moskwy dowiadujemy się, że 54 proc. badanych uznało Rosję za "najbardziej zaufanego producenta szczepionki przeciwko koronawirusowi". Na drugim miejscu z niemalże identycznym wynikiem 53.9 proc. znalazły się Stany Zjednoczone. Na podium zameldowała się także Wielka Brytania z 48,4 proc. pozytywnych odpowiedzi.
Koronawirus w Polsce. Kiedy powrót do szkół? Adam Niedzielski deklaruje
Sputnik V bezpieczny? Przeanalizowano ulotkę rosyjskiego preparatu
"Sputnik V znajduje się również wśród dwóch najbardziej preferowanych szczepionek - tuż za amerykańskim specyfikiem Pfizer/BioNTech" - czytamy na stronie rosyjskiego producenta. "Co trzeci ankietowany spośród grupy zdecydowanej na szczepienie, wolałby zaszczepić się Sputnikiem V" - dodano w komunikacie prasowym.
Producent rosyjskiego specyfiku przeciwko COVID-19 chwali się też rozpoznawalnością swojego produktu. "Sputnik V jest najbardziej rozpoznawaną szczepionką na globie - 74 proc. badanych słyszało o rosyjskiej szczepionce. Drugie miejsce zajął Pfizer (69 proc.), tuż za nimi uplasowała się AstraZeneka (60 proc.)" - czytamy.
Rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych oraz producent Sputnika V twierdzą, że ich specyfik ma udowodnioną 91,6 proc. skuteczność w walce z COVID-19, powołując się na rodzime badania na grupie rzędu 20 tysięcy osób. Jednak - jak wynika z ulotki preparatu - w przeciwieństwie do innych szczepionek na COVID-19 - Sputnik V może stwarzać zagrożenie dla pacjentów z chorobami autoimmunologicznymi.
Sputnik V w Unii Europejskiej? Węgry szczepią rosyjskim specyfikiem, Niemcy "nie wykluczają"
Rosjanie walczą o dopuszczenie swojej szczepionki na rynek unijny. Europejska Agencja Leków ma Sputnika V - obok preparatów firm CureVac i Novavax - na etapie przyspieszonej oceny (rolling review).
- Planujemy inspekcje fabryk i klinik w Rosji. Jesteśmy zdecydowani, żeby stosować te same standardy w przypadku oceny szczepionki Sputnik V, jak przy każdej innej ocenie. (...) Traktujemy to bardzo poważnie - informowała we wtorek dyrektor EMA Emer Cooke.
Cooke dodała, że wkrótce wejdzie w życie regulacja pozwalająca w "kilka tygodni" oceniać, czy konkretne szczepionki są skuteczne również przeciwko kolejnym wariantom wirusa, a co za tym idzie - szybciej udzielać autoryzacji.
Węgry - jako pierwszy kraj Wspólnoty - zdecydowały się na własną rękę szczepić swoich obywateli Sputnikiem V. Na początku marca Słowacja zakupiła dwa miliony szczepionek rosyjskiego producenta. Bratysława otrzymała już 200 tys. dawek, kolejne 800 tys. ma dotrzeć w marcu i kwietniu. Reszta zamówienia ma dotrzeć do czerwca.
Rosjanie zamierzają wejść ze swoim specyfikiem na rynek niemiecki. Berlin może wyprzedzić rekomendację EMA i samodzielnie zdecydować na podawanie rosyjskiego specyfiku. Takiej możliwości nie wykluczył w piątek niemiecki minister zdrowia Jens Spahn, który poinformował, że trwa "bliska wymiana ze stroną rosyjską" na różnych szczeblach.
Jednocześnie rosyjska firma farmaceutyczna R-Pharm chce produkować Sputnik V w bawarskim Illertissen. - Dokładamy wszelkich starań, aby rozpocząć produkcję latem - powiedział dpa przedstawiciel koncernu Aleksandr Bykow. - Miesięcznie można będzie tam produkować miliony dawek preparatu - dodał.
Trwa ładowanie wpisu: twitter