Rosja ostrzega NATO. Groźby mimo mundialu: zareagujemy ws. wschodniej flanki
Nowy plan gotowości bojowej NATO ws. zapewnienia bezpieczeństwa Europy skrytykowany przez Moskwę. Wiceszef rosyjskiego MSZ mówi wprost: uwzględnimy działania Sojuszu na flance wschodniej w swoich planach na wypadek konfliktu zbrojnego.
Rosyjski resort dyplomacji zareagował na manewry wojsk NATO we wschodniej Europie oraz rozmowy na temat zwiększenia obecności sił USA w Polsce i krajach bałtyckich. "Zwiększenie gotowości bojowej w Europie pogorszyć może bezpieczeństwo na kontynencie i Moskwa uzwględni ten fakt w swojej strategii wojskowej" - głosi oświadczenie Kremla, opublikowane przez Interfax.
Rosjanie uważają, że to Stany Zjednoczone naciskają na swoich europejskich sojuszników, aby umieścić więcej żołnierzy i sprzętu (w tym okrętów i samolotów) na wschodniej flance.
Wiceminister spraw zagranicznych Rosji Aleksandr Gruszko podkreślił, że błędem jest strategia wzmacniania sił odstraszania NATO w związku z zagrożeniem rosyjskim atakiem.
- Moskwa podejmie wszelkie niezbędne środki wojskowe, aby zagwarantować własne bezpieczeństwo. Obserwujemy wszystko uważnie - stwierdził wiceszef rosyjskiego MSZ.
O działaniach NATO, podczas wspólnej konferencji ze swoim greckim odpowiednikiem, mówił też szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow. Zasugerował, że Rosja ma zamiar domagać się od Sojuszu przestrzegania umów o niedopuszczalności linii podziału i o niepodzielności bezpieczeństwa.
Polska liczy na bazy
Tymczasem szef polskiego resortu obrony Mariusz Błaszczak potwierdził w środę rano, że Polska stara się o utworzenie stałych baz armii USA na swoim terenie.
- To ważna kwestia dla bezpieczeństwa Polski i Polaków. Jeżeli nie będzie poczucia bezpieczeństwa, nie będzie też rozwoju - mówił w radiowej Jedynce Mariusz Błaszczak. Deklaracja taka padła, choć w ubiegłym tygodniu negatywnie o stałych bazach wypowiadali się oficjalnie przedstawiciele NATO i Waszyngtonu.
- Jeżeli patrzymy na potencjał armii poszczególnych państw, to potencjał armii Stanów Zjednoczonych jest realny, a potencjał armii innych państw europejskich wchodzących w skład NATO jest różny. A nam zależy na bezpieczeństwie Polski, to jest nasz priorytet - powiedział Błaszczak.
Rosyjskie oświadczenie pojawia się też dzień po tym, jak władze Estonii ogłosiły podpisanie umowy na dostawę francuskich systemów obrony rakietowej krótkiego zasięgu Mistral 3. We wtorek w Paryżu zawarto kontrakt wart 50 mln euro.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl