Rosja odpowiada na sankcje. "Wydalimy 5 polskich dyplomatów"
Moskwa odpowiada na międzynarodowe sankcje. - Rosja wydali ze stolicy pięciu polskich dyplomatów - poinformował na konferencji prasowej minister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej Sergiej Ławrow. Do Rosji nie wjadą także ważne postaci amerykańskiej administracji.
16.04.2021 19:23
- Polska ogłosiła wydalenie naszych dyplomatów. Odpowiemy oczywiście w odpowiedni sposób. Pięciu polskich dyplomatów będzie wydalonych z Moskwy - zapowiedział minister spraw zagranicznych FR Sergiej Ławrow. To reakcja odwetowa na wcześniejsze sankcje nałożone na Kreml.
W czwartek polskie MSZ wręczyło rosyjskiemu ambasadorowi notę dyplomatyczną zawierającą informację o uznaniu za personae non gratae trzech pracowników Ambasady Federacji Rosyjskiej. W komunikacie resort podkreślił, że "podstawą takiej decyzji było naruszenie przez te osoby warunków statusu dyplomatycznego oraz prowadzenie działań na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej".
- Z mojego punktu widzenia wydalenie obcych dyplomatów podejrzewanych o bycie oficerami wywiadu jest porażką dla służb specjalnych, szczególnie naszego kontrwywiadu - ocenił w programie Newsroom "WP" Marcin Faliński. Emerytowany pułkownik Agencji Wywiadu dodał, że za jego kadencji każda taka sytuacja była smutna.
Rosja odpowiada na sankcję. Ważni Amerykanie na liście Kremla
Podczas konferencji prasowej w Moskwie Sergiej Ławrow zasugerował amerykańskiemu ambasadorowi w Rosji udanie się do kraju na konsultacje i zapowiedział wydalenie 10 amerykańskich dyplomatów. Ponadto Kreml - jak donosi agencja AFP - zakazał wjazdu do Rosji ważnym członkom administracji Joe Bidena. Na liście znajdują się nazwiska m.in. dyrektora FBI oraz dyrektora ds. wywiadu
Amerykanie jako pierwsi podjęli zdecydowane działania wobec reżimu Władimira Putina. Prezydent USA Joe Biden wydał rozporządzenie wykonawcze nakładające sankcje na Rosję - objęto nimi m.in. 10 rosyjskich dyplomatów "podejrzewanych o szpiegostwo". Mają oni 30 dni na opuszczenie placówek na terenie Stanów Zjednoczonych.
Stany Zjednoczone nakładają sankcje. Joe Biden: mógłbym iść dalej, ale nie chcę eskalacji
- Rozmawiałem w tym tygodniu z Władimirem Putinem i powiedziałem mu, że będziemy odpowiadać na ich działania w sposób proporcjonalny, ponieważ okazało się, że wpływali na wybory prezydenckie, a atak hakerski na SolarWinds był całkowicie niedopuszczalny - ogłosił amerykański prezydent.
Demokrata zapowiedział, że "nie chce doprowadzać do eskalacji i do konfliktu z Rosją". - Chcemy stabilnych stosunków. Jeżeli Rosja będzie wpływała na naszą demokrację, jestem przygotowany na podjęcie dalszych kroków w odpowiedzi na te działania - dodał Biden.