"Godzilla" atakuje Rosję. Tak źle dawno nie było
Podczas gdy w Polsce i krajach zachodniej Europy ostatnio panuje pogoda przypominające wiosnę, Rosja musi szykować się na atak "Godzilli". Na Syberii termometry pokazały -61,9 st. C, a synoptycy zapowiadają, że może być jeszcze gorzej. Takiego mrozu w Rosji nie było od lat.
Początek stycznia przyniósł w Polsce rekordowe temperatury, a pierwszy weekend stycznia przyniósł nawet niemal 20 st. C na termometrach. W ostatnich dniach w kraju utrzymuje się wiosenna aura, natomiast w Rosji szaleje siarczysty mróz. O ile w europejskiej części państwa sytuacja wygląda stabilnie, o tyle w innych rejonach niekoniecznie. Nawet w Moskwie odnotowano mróz rzędu -30 st. C, natomiast na Syberii jest jeszcze gorzej.
Rosja odczuje atak "Godzilli". Tak źle dawno nie było
Z informacji podanych przez synoptyków wynika, że w miejscowości Żylinda na Syberii odnotowano -61,9 st. C. Po raz ostatni taki mróz panował tam w roku 1942. Wcześniej, bo w roku 1880 termometry pokazały rekordowe -64 st. C. Natomiast w Ojmiakonie, który uznawany jest za najzimniejsze miejsce na świecie, termometry pokazały niemal -60 st. C.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Syberia przygotowuje się już na -63 st. C. Po załamaniu się pogody zimą 2022 roku, nowy rekord mrozu jest w drodze. To już nie jest bestia, to jest Godzilla" - napisał meteorolog Kerem Okten.
Fatalne warunki pogodowe sprawiły, że Rosja mierzy się z szeregiem trudności. Wysoki mróz doprowadził do zamknięcia szkół. Ograniczono też godziny otwarcia wielu instytucji. Niskie temperatury niszczą infrastrukturę oraz rury w budynkach. Dochodzi też do zamarzania paliwa w samochodach. Część społeczeństwa nie ma dostępu do ogrzewania.
Czytaj także: