Rosja może zerwać stosunki dyplomatyczne z Ukrainą. Dmitrij Miedwiediew: ostateczna decyzja należy do prezydenta Władimira Putina
• Premier Rosji stwierdził, że zerwanie stosunków jest jedną z opcji
• Dodał, że dojdzie do tego jeśli pogłębi się kryzys związany z incydentami na Krymie
• W odpowiedzi Ukraina rozważa wprowadzenie wiz dla Rosjan
12.08.2016 | aktual.: 12.08.2016 20:16
Rosja może być zmuszona zerwać stosunki dyplomatyczne z Ukrainą, jeśli kryzys związany z incydentami na Krymie i ukraińskimi sabotażystami się pogłębi - oświadczył rosyjski premier Dmitrij Miedwiediew. Ukraina rozważa wprowadzenie wiz dla Rosjan.
Premier stwierdził, że zerwanie stosunków jest jedną z opcji i zastrzegł, że nie podjęto jeszcze żadnej decyzji.
- Nie chciałbym, aby to się skończyło w ten sposób, ale jeśli nie będzie innego sposobu wpłynięcia na sytuację, to prezydent prawdopodobnie mógłby podjąć taką decyzję - powiedział Miedwiediew według zapisu opublikowanego na stronie rosyjskiego rządu.
- Ostateczna decyzja, rzecz jasna, należy do prezydenta, który jest odpowiedzialny na politykę zagraniczną państwa - podkreślił Miedwiediew w Soczi, nad Morzem Czarnym, gdzie bierze udział w spotkaniu szefów rządów Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej.
Także szef MSZ Ukrainy Pawło Klimkin wspominał o możliwości zerwania relacji, przyznając, że Kijów nie chciałby, aby tak się stało, gdyż oznaczałoby to porzucenie 4 milionów Ukraińców, którzy żyją i pracują w Rosji.
- Główny sens utrzymywania takich relacji polega na tym, byśmy mogli pomagać Ukraińcom, których na terytorium Federacji Rosyjskiej jest ponad 4 miliony - podkreślił.
Po oskarżeniach Moskwy pod adresem Kijowa o planowanie aktów sabotażu na Krymie Klimkin oświadczył, że jego kraj rozważa objęcie obywateli Rosji obowiązkiem wizowym, by zwiększyć bezpieczeństwo.
- Musimy ściśle kontrolować wjazdy z terytorium Rosji - podkreślił szef ukraińskiej dyplomacji agencji Interfax w Kijowie.
Zastrzegł, że nie jest jasne, czy obowiązek wizowy pomógłby ukraińskim służbom w wykrywaniu rosyjskich agentów. "Nie widzę tu jednoznacznej odpowiedzi" - zaznaczył.
Wskazał ponadto, że zachodzi ryzyko, iż odmowę wjazdu dla rosyjskich obywateli, którzy nie będą przez to mogli odwiedzać swych krewnych, Moskwa wykorzysta w celach propagandowych.
Petro Poroszenko zarządził podwyższenie gotowości bojowej ukraińskich sił
Rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa ostrzegła natychmiast Ukrainę przed wprowadzeniem obowiązku wizowego wobec obywateli rosyjskich. Decydując się na taki krok, Ukraina zaszkodziłaby sama sobie, bo Moskwa w reakcji podjęłaby te same działania, co utrudniłoby pracę Ukraińcom zatrudnionym w Rosji - powiedziała.
Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa podała, że Ukraińcy planowali przeprowadzenie na Krymie ataku terrorystycznego, którego celem miała być krytyczna infrastruktura. Według FSB zlikwidowano tworzącą się ukraińską siatkę szpiegowską i udaremniono próbę przerzucenia innej grupy dywersyjnej na Krym; podczas akcji zginęło dwóch Rosjan. Strona ukraińska zaprzecza zarzutom.
Ukraiński prezydent Petro Poroszenko zarządził podwyższenie gotowości bojowej ukraińskich sił stacjonujących w pobliżu granicy z Krymem i linii konfliktu w Donbasie.
Po doniesieniach FSB prezydent Władimir Putin oskarżył Ukrainę o stosowanie "praktyki terroru" w celu sprowokowania nowego konfliktu.Miedwiediew nazwał te ataki "zbrodnią przeciwko państwu i narodowi rosyjskiemu".
Informacjom FSB zaprzeczyły kategorycznie ukraińskie ministerstwo obrony i wywiad wojskowy, który według Moskwy miał organizować dywersję. Poroszenko oświadczył natomiast, że rosyjskie oskarżenia to fantazje i cyniczny pretekst do dalszych militarnych gróźb wobec Kijowa.