Ostrzega przed Putinem. "Oni mówią, iż część Polski należy do Rosji"

Kandydat na kanclerza Niemiec Friedrich Merz ostrzega przed rosyjskimi ambicjami wobec Polski i krajów bałtyckich. Były dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak tłumaczy, o co tak naprawdę chodzi i czy mamy się czego obawiać.

 Kandydat na kanclerza Niemiec Friedrich Merz (w środku) ostrzega przed rosyjskimi ambicjami wobec Polski i krajów bałtyckich
Kandydat na kanclerza Niemiec Friedrich Merz (w środku) ostrzega przed rosyjskimi ambicjami wobec Polski i krajów bałtyckich
Źródło zdjęć: © PAP
Paulina Ciesielska

Podczas debaty telewizyjnej przed wyborami parlamentarnymi w Niemczech kandydat na kanclerza Niemiec i lider Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU) Friedrich Merz ocenił, że Kreml dąży do odbudowy "Wielkiej Rosji".

- Nie chodzi tylko o Ukrainę. Wielka Rosja, o której marzy Putin, to także część Polski, krajów bałtyckich. On jest zainteresowany obszarem NATO. Musimy być na to przygotowani - ostrzegł Merz.

Były dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak w rozmowie z "Faktem" wyjaśnia, że Rosji nie chodzi o fizyczne zajęcie terytorium Polski, ale o odzyskanie wpływów w tej części Europy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rubio celowo pominął Polskę? "Świadomy błąd"

Przesmyk suwalski i inne zagrożenia

Część analityków wskazuje na przesmyk suwalski jako potencjalny cel rosyjskiej agresji. Jednak gen. Skrzypczak uważa, że Rosja mogłaby raczej skupić się na Łotwie lub Litwie.

- Jeżeli mówimy o zainteresowaniu Rosji dotyczącym jakiejś części, to trzeba pamiętać, że przedmiotem narracji Rosjan jest to, że oni mówią, iż część Polski należy do Rosji - tłumaczy generał.

Gen. Skrzypczak podkreśla, że nie widzi w najbliższej przyszłości konkretnego obszaru Polski, którym Rosjanie byliby zainteresowani. - Nie jestem w stanie wskazać tej części. Oni zakładają, że Polska była kiedyś w strefie wpływów Rosji. I chodzi im głównie o to - dodaje.

Generał wyraża nadzieję, że po wyborach w Niemczech polityka tego kraju pozostanie prozachodnia i proukraińska. - Chodzi o takie siły polityczne, które myślą o Europie, o Unii Europejskiej, o obecności Niemców w NATO. Takie siły, które potrafią dostrzegać zagrożenie ze wschodu, a nie takie, które widzą w Putinie sojusznika - wyjaśnia gen. Skrzypczak.

Czytaj także:

Źródło: "Fakt", WP Wiadomości

Źródło artykułu:WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie