Tak Rosja uderza w Polskę. Te działania są częścią planu przeciwko nam
Rosja prowadzi działania dezinformacyjne przeciwko Polsce. Koncentrują się one aktualnie głównie na szerzeniu narracji o rzekomych roszczeniach terytorialnych Polski wobec Ukrainy. To rodzi realne ryzyko - ostrzegają służby.
"W ostatnich dniach działania informacyjne Rosji przeciwko Polsce koncentrowały się zwłaszcza na szerzeniu narracji o rzekomych roszczeniach terytorialnych Polski. Kreml kontynuował promowanie insynuacji sugerujących, że Polska planuje atak na zachodnią Ukrainę" - napisał w mediach społecznościowych Stanisław Żaryn, rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych:
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"W działaniach prowadzonych w polskiej przestrzeni językowej dominują z kolei treści obliczone na wywołanie wrogości między Polakami i Ukraińcami" - czytamy.
Zdaniem Żaryna "działania dezinformacyjne prowadzone przeciwko Polsce rodzą realne ryzyka, są bowiem obliczone na realizację rosyjskich planów przeciwko Polsce" - podkreśla Stanisław Żaryn w najnowszym wpisie.
Rosja kreuje nową rzeczywistość
W Rosji wymyślili "nową wielką ósemkę" po zerwaniu stosunków gospodarczych z krajami europejskimi i Stanami Zjednoczonymi. Ideę potwierdził na Telegramie przewodniczący rosyjskiej Dumy Państwowej Wiaczesław Wołodin.
Szef Dumy Państwowej Rosji zapewnił, że są kraje, które "pragną rozwijać dialog i wzajemnie korzystne stosunki z Rosją". Wiaczesław Wołodin wymienił na Telegramie konkretne państwa, które miałyby tworzyć "nową grupę G8".
Uwaga! Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media, nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Zobacz też: O co chodzi Turcji? "Jest szereg niebezpiecznych żądań"
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski