"Rosja jest ofiarą cyberagresji". Putin bije na alarm

- Od początku operacji specjalnej w Ukrainie nasiliły się cyberataki na rosyjskie systemy informatyczne. Musimy stworzyć system, który nas przed tym zabezpieczy - mówił rosyjski przywódca Władimir Putin podczas forum Rady Bezpieczeństwa FR. Na zorganizowanej online konferencji obecny był także gen. Walerij Gierasimow.

Władimir Putin podczas konferencji online ze współpracownikami
Władimir Putin podczas konferencji online ze współpracownikami
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/EPA/MIKHAIL METZEL / KREMLIN POOL / SPUTNIK

Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.

W piątek agencja RIA-Novosti relacjonowała spotkanie Rady Bezpieczeństwa FR, które tym razem odbyło się online. Obecni na nim byli między innymi minister obrony Siergiej Szojgu i gen. Walerij Gierasimow, szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych FR, który rzekomo miał odnieść rany pod Izium w Ukrainie trzy tygodnie temu.

Spotkanie przebiegło w typowym dla tego ciała trybie: "car" Putin mówił, a jego "bojarzy" słuchali.

"Rosja ofiarą cyberagresji"

- Uważam, że konieczne jest stworzenie państwowego systemu ochrony systemów informatycznych. Oczekuję od was propozycji w sprawie dodatkowych kroków, jakie można by podjąć w celu zabezpieczenia infrastruktury informatycznej rządowej i administracyjnej - mówił Putin.

Następnie prezydent wspomniał, że od początku "operacji specjalnej" w Ukrainie Rosja zmaga się z coraz większą liczbą cyberataków. - Rosja padła ofiarą prawdziwej agresji w przestrzeni informatycznej - ocenił.

- Według ekspertów pojedynczy hakerzy, co oczywiste, nie są zdolni do przeprowadzania operacji na taką skalę. Ataki są dokonywane z terytoriów różnych państw, czasem są w sposób czytelny skoordynowane. Stoją za nimi struktury państwowe - stwierdził, nie rzucając oskarżeń pod adresem konkretnych krajów.

"Pierwsze pociski wystrzelono w cyberprzestrzeni"

Tymczasem w czwartek brytyjski "Guardian" cytował Brada Smitha, prezesa Microsoftu, który powiedział, że "inwazja Rosji na Ukrainę to pierwsza w historii poważna wojna hybrydowa". - Atak cybernetyczny, wymierzony w ponad 300 celów związanych z ukraińskim rządem, został skoordynowany z atakiem militarnym - wyjaśnił.

Smith przekazał, że "pierwsze pociski" w czasie wojny w Ukrainie zostały wystrzelone w cyberprzestrzeni, gdy rosyjski wywiad rozpoczął atak z użyciem złośliwego oprogramowania przeciwko kluczowym witrynom ukraińskiego rządu. Miało to miejsce kilka godzin przed rozpoczęciem ataku militarnego.

Nie jest jasne, jak poważny wpływ miał ten cyberatak, ale szef Microsoftu zapewnił, że Rosja "precyzyjniej ukierunkowała" swoje cyberataki przed i w trakcie wojny w stosunku do swoich wcześniejszych działań tego typu.

- Operacje cybernetyczne ewoluują w trakcie konfliktu. Zaczęły się od fali ataków typu blokada usług (DoS), które miały na celu prowadzenie wojny psychologicznej przeciwko Ukraińcom i przekonanie ich, że "nie mają szansy na wygranie tej wojny" - wyjaśnił Smith.

Precyzyjne cyberataki

Wedle jego słów, kiedy wybuchła wojna, strategia cyberataków zaczęła opierać się na precyzyjnym celowaniu w wiele ważnych ukraińskich sektorów. Następnie Rosjanie zaczęli łączyć ataki konwencjonalne i cybernetyczne, co zdaniem prezesa Microsoftu oznaczało "nową formę wojennej amfibii w cyberprzestrzeni".

- Od początku konfliktu doszło do "40 różnych fal niszczycielskich ataków" cybernetycznych przeciwko setkom różnych celów na Ukrainie - poinformował Smith.

- Obserwowaliśmy, jak w ciągu kilku dni Rosjanie przeszli od niszczenia sieci elektrowni jądrowej do atakowania tej elektrowni - dodał szef Microsoftu, którego słowa, według "Guardiana", odnosiły się do działań w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, przejętej przez wojska rosyjskie w marcu.

Jak podkreślił Smith, kierowana przez niego firma jest zaangażowana w pomoc Ukrainie, zapewniając bezpłatne usługi warte 100 mln dolarów. - Tydzień przed rozpoczęciem wojny firma pomogła 16 z 17 systemów ukraińskich ministerstw przenieść się z serwerów fizycznych w rządowych budynkach na zdalne serwery w chmurze, aby mogły przetrwać bombardowanie - dodał.

Czytaj też:

Źródło: RIA-Novosti/PAP

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie