To ukraińska delegacja usłyszała w Stambule. Media: Rosja grozi
Podczas piątkowych negocjacji w Stambule rosyjska delegacja zażądała, aby ukraińskie siły zbrojne opuściły te części obwodów ługańskiego, donieckiego, chersońskiego i zaporoskiego, których Rosja nie zdołała zdobyć - informują media. W przeciwnym razie Rosja zagroziła zajęciem obwodów charkowskiego i sumskiego.
Co musisz wiedzieć?
- Rosja zażądała wycofania ukraińskich sił z obwodów ługańskiego, donieckiego, chersońskiego i zaporoskiego. Żądanie to zostało przedstawione jako warunek zawieszenia broni.
- W przypadku odmowy Rosja grozi zajęciem obwodów charkowskiego i sumskiego. To kolejny krok w eskalacji konfliktu.
- Rosja jest gotowa prowadzić wojnę przez wiele lat - tak powiedział wprost szef rosyjskiej delegacji podczas rozmów w Stambule.
Portal Suspilne poinformował, że Rosja nie tylko domagała się wycofania ukraińskich wojsk z terenów, których nie zdobyła, ale również groziła okupacją obwodów charkowskiego i sumskiego w razie odmowy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Migranci ruszyli na polską granicę. Wszystko się nagrało
Warunek ten został przedstawiony jako niezbędny do zawarcia zawieszenia broni. Rosyjska delegacja podkreśliła, że jest gotowa prowadzić wojnę przez wiele lat.
Rosja stawia warunki i grozi
Podobne informacje pojawiły się wcześniej na profilu Olivera Carrolla, dziennikarza "The Economist", na platformie X. Carroll napisał, że Rosja zgodzi się na zawieszenie broni tylko wtedy, gdy Ukraina wycofa się z czterech "zaanektowanych" obwodów, które Rosja nie w pełni kontroluje. Moskwa zagroziła również zajęciem obwodów charkowskiego i sumskiego.
Carroll zacytował także Władimira Miedinskiego, szefa rosyjskiej delegacji, który stwierdził, że Rosja nie chce wojny, ale jest gotowa walczyć przez rok, dwa, trzy, a nawet dłużej.
Miedinski przypomniał, że Rosja walczyła ze Szwecją przez 21 lat i zapytał, jak długo Ukraina jest gotowa walczyć, dodając, że niektórzy z obecnych przy stole mogą stracić więcej bliskich.
Rozmowy w Stambule
W piątek w Stambule odbyły się rozmowy między delegacjami Rosji i Ukrainy, pierwsze takie spotkanie od trzech lat. Ukraińskiej delegacji przewodniczył minister obrony Rustem Umierow, a rosyjskiej Władimir Miedinski, doradca Władimira Putina.
Umierow poinformował, że podczas rozmów omawiano możliwość wymiany jeńców w proporcji 1000 na 1000 osób. Dyskutowano również o zawieszeniu broni i przygotowaniach do ewentualnego spotkania Wołodymyra Zełenskiego z Władimirem Putinem - podał portal Ukrainska Prawda.
Wcześniej, w piątek, w Stambule odbyły się trójstronne rozmowy delegacji Ukrainy, Stanów Zjednoczonych i Turcji .
Źródło: Suspilne/PAP/WP