Rozmowy dyplomatów nic nie dały. Teraz Rosja zaczyna nowy atak

- Putin liczy na wyczerpanie armii ukraińskiej, doprowadzenie jej do klęski, widząc w tym szansę na uzyskanie korzystniejszej pozycji podczas rozmów dyplomatycznych w przyszłości. One będą już na jego warunkach - komentuje fiasko spotkania w Stambule gen. Waldemar Skrzypczak. Ukraińscy wojskowi alarmują: Rosja prowadzi przygotowania do ofensywy na kilku kierunkach jednocześnie.

Wojna w Ukrainie. Rosja rozpoczęła "ofensywę letnią"Wojna w Ukrainie. Rosja rozpoczyna "ofensywę letnią", czyli serię ataków na kilku kierunkach frontu (na fot. siły ukraińskie)
Źródło zdjęć: © Facebook | Sztab Generalny Ukrainy
Tomasz Molga

Generał Waldemar Skrzypczak nie ma wątpliwości: obecna strategia Kremla zakłada maksymalne wyczerpanie ukraińskich sił zbrojnych. - Putin chce, by Ukraina była na tyle osłabiona, by nie była już zdolna do prowadzenia skutecznej obrony. Wtedy rozmowy pokojowe toczyć się będą na jego warunkach - ocenia w rozmowie z WP.

Według niego rosyjska ofensywa letnia nie będzie pojedynczym uderzeniem, ale szeregiem działań na wielu odcinkach frontu równocześnie. - To będzie jedna, skoordynowana ofensywa prowadzona na kilku kierunkach. Jeśli Rosji uda się przełamać linię obrony, stanie się to silnym atutem przy negocjacjach - dodaje Skrzypczak. - Putin chce, by Ukraińcy stanęli w obliczu widma klęski. I to, w jego przekonaniu, ich złamie - podkreśla.

Rozmowy ukraińsko-rosyjskie w Turcji zakończyły się fiaskiem. Wbrew zapowiedziom nie przybył Władimir Putin. Kreml wydelegował doradcę prezydenta, czyli Władimira Miedinskiego, znanego z nieudanych negocjacji z Ukrainą na początku 2022 r. Tymczasem na froncie rozpoczyna się rosyjska letnia ofensywa. "Moskwa przekształciła agresję na Ukrainę w wojnę na wyniszczenie i wykorzystuje połączoną grupę wojsk o łącznej sile do 640 tys. ludzi - napisał Oleksander Syrski, głównodowodzący wojskami Ukrainy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Migranci ruszyli na polską granicę. Wszystko się nagrało

Rosyjska ofensywa letnia. Co o niej wiadomo?

Doniesienia z frontu potwierdzają tezę o rozpoczęciu ofensywy. Ukraińska agencja Unian opisuje relacje wojskowych. Pawło Szamszin, rzecznik Charkowskiej Grupy Operacyjno-Taktycznej, oświadczył, że rosyjska operacja letnia już się rozpoczęła. - Wszyscy widzieli delegatów Rosji w Stambule. To nie były osoby poważnie traktujące temat pokoju. W rzeczywistości ofensywa już trwa, powiedział.

Jak relacjonuje Szamszin, Rosjanie koncentrują siły i przeprowadzają ataki, w tym z użyciem pojazdów opancerzonych, m.in. w rejonie miejscowości Lipce w obwodzie charkowskim. Ukraińscy obrońcy odpowiedzieli ogniem, niszcząc sprzęt i rozpraszając grupy piechoty.

Według ostatnich doniesień rosyjskie wojska próbują wkroczyć do obwodu sumskiego w małych grupach, by stopniowo rozszerzać strefę walk. Aktywność przeciwnika rośnie również w obwodach czernihowskim i charkowskim. Z kolei na południu Rosjanie usiłują dotrzeć do granic administracyjnych obwodów zaporoskiego, donieckiego i dniepropietrowskiego.

Władysław Wołoszyn, rzecznik Sił Obronnych Południowej Ukrainy, ocenił, że takie działania świadczą o tym, iż Federacja Rosyjska nie ma zamiaru przystępować do realnych rozmów pokojowych. - Symulowanie negocjacji to znana rosyjska taktyka. W rzeczywistości okupanci szykują kolejne ataki - podkreślił.

Niezależnie od skuteczności rosyjskich działań na froncie, mają one znaczenie polityczne. To próba wymuszenia uległości i wzmocnienia pozycji negocjacyjnej. Kreml działa według wcześniejszego scenariusza: intensyfikacja działań zbrojnych, zarazem pozorowane rozmowy i próba podzielenia przeciwników. Putin nie tylko ignoruje deklaracje Donalda Trumpa czy sugestie innych światowych liderów, ale wręcz wycofuje się z własnych obietnic o rozmowach o rozejmie. On gra w swoją grę i zrobi wszystko, by osiągnąć cele militarne, zanim usiądzie do stołu"

gen. Waldemar Skrzypczak
były dowódca Wojsk Lądowych

Masakra piechoty i wojna dronowa

Na 1100-kilometrowym odcinku froncie wojny w Ukrainie duże znaczenie mają drony, wykorzystywane przez obie armie. Żołnierze zajmują pozycje rozdzielone pasem ziemi niczyjej, nad którym operują bezzałogowce. Ktokolwiek wykona tam ruch, narażony jest na atak. Taka taktyka dziesiątkuje piechotę, która próbuje zdobywać teren.

Ukraińskie siły znowu atakują Rosję na jej terenie
Konflikt w Ukrainie zmienia w wojnę dronów © Facebook | Sztab Generalny Ukrainy

Rosja stawia na masowe działania ofensywne, szturm piechoty i osłabienie do granic możliwości" przeciwnika. Wojna dronowa to jedynie uzupełnienie tradycyjnych metod prowadzenia działań bojowych, a nie ich substytut. Ukraina nie może liczyć, że technologia sama odmieni losy wojny.

Zdaniem polskiego wojskowego drony są ważne, obie strony mają ich dużo i dobrze je wykorzystują, ale nie przesądzają wyniku wojny. O zdobyciu terenu decyduje człowiek, postawienie w danym miejscu stopy żołnierza - mówi.

Ukraińcy nie lekceważą przeciwnika

Jewhen Dykij, weteran wojenny i komentator wydarzeń na froncie, również nie ma złudzeń co do intencji Moskwy. - Największym sukcesem Rosji przez cały rok jest zdobycie miasteczka Velyka Novoselka, które przed wojną miało 5 tysięcy mieszkańców, a kosztowało ich to 200 tysięcy ludzi, o czym my mówimy? Ich armia utknęła - komentował ostatnio w programie ukraińskiej telewizji.

Zaznacza jednak, że mimo braku przełomów, sytuacja na froncie wcale nie jest łatwiejsza. - Rosjanie codziennie rzucają ludzi do szturmów, używają lotnictwa, artylerii. Tyle że te działania nie przynoszą wielkich efektów - powiedział Dykij.

Według niego Putin zdaje sobie sprawę z ograniczeń swojej armii, dlatego nie liczy na błyskawiczne zwycięstwo. Chce jednak stworzyć iluzję siły i sprawczości, zwłaszcza na potrzeby polityki wewnętrznej i zewnętrznej. – On wie, jak grać na cudzych słabościach. Liczy, że w odpowiednim momencie zaproponuje zawieszenie broni – ale już na swoich warunkach - podsumował ukraiński analityk wojskowy.

Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Robotnik uratowany spod gruzów średniowiecznej wieży w centrum Rzymu
Robotnik uratowany spod gruzów średniowiecznej wieży w centrum Rzymu
Zawrócenia na niemieckiej granicy. Najnowsze statystyki
Zawrócenia na niemieckiej granicy. Najnowsze statystyki
Ukraina bliżej UE? Zełenski rozmawiał z von der Leyen
Ukraina bliżej UE? Zełenski rozmawiał z von der Leyen
Nawrocki wspiera akcję społeczną. "Odważ się"
Nawrocki wspiera akcję społeczną. "Odważ się"
Afera w BBC. Były doradca zarzuca stacji manipulację materiałów
Afera w BBC. Były doradca zarzuca stacji manipulację materiałów
Wyniki Lotto 03.11.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 03.11.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Szpitale ograniczają przyjęcia. Padają terminy leczenia na przyszły rok
Szpitale ograniczają przyjęcia. Padają terminy leczenia na przyszły rok
"Mam nowotwór". Poseł poinformował o chorobie
"Mam nowotwór". Poseł poinformował o chorobie
Afera w poznańskim ZOO. Radna PiS grozi prokuraturą po śmierci słonicy
Afera w poznańskim ZOO. Radna PiS grozi prokuraturą po śmierci słonicy
Miedwiediew szydzi z Ukrainy. Mówi o "powrocie ziem do Rosji"
Miedwiediew szydzi z Ukrainy. Mówi o "powrocie ziem do Rosji"
"Spłacanie politycznych długów". Kaczyński atakuje po decyzjach sądów
"Spłacanie politycznych długów". Kaczyński atakuje po decyzjach sądów
Klamka zapadła. Fundacja musiała zwrócić pieniądze za spotkania-widmo
Klamka zapadła. Fundacja musiała zwrócić pieniądze za spotkania-widmo
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Wiadomości