Wojna w Ukrainie była Chinom na rękę - przyznał w programie “Newsroom” prof. Daniel Boćkowski z Uniwersytetu w Białymstoku. - Chiny także widziały, że mogą sterować Federacją Rosyjską, zyskały dużo gospodarczo, zyskały sporo, jeżeli chodzi o ropę i inne surowce bardzo tanio - wyliczył ekspert.
Gość Agnieszki Synakowskiej zauważa, że z punktu widzenia Chin przedłużanie wojny jest korzystne. Wskazuje tu na sprzedaż dronów czy "wiązanie" Rosji.
Prof. Boćkowski zwraca jednak uwagę, że "efektem niezamierzonym jest to, że Rosjanie coraz bardziej odczuwają uścisk tego chińskiego smoka". - I wprawdzie na zewnątrz jest wszystko wspaniale. Natomiast wewnątrz narasta takie napięcie, złość. Tylko że Rosja nie za wiele tutaj może zrobić - dodał.
Im dłużej gospodarka rosyjska – jak mówi ekspert - będzie słabła, "tym trudniej będzie potem także Chinom osiągać określone cele", więc mimo wszystko "jakieś porozumienie" między Ukrainą a Rosją byłoby Pekinowi potrzebne".