Rosja boi się o lotniska. "Najwyższy alarm"
Kreml boi się ataków na swoje największe lotniska. Trzeci, czyli maksymalny stopień zagrożenia atakami terrorystycznymi, został wprowadzony w moskiewskich portach Szeremietiewo, Domodiedowo i Wnukowo oraz na petersburskim lotnisku Pułkowo. Alarm obowiązuje od tygodnia, ale informacja dopiero teraz trafiła do mediów.
17.11.2022 | aktual.: 17.11.2022 10:22
Reżimowy dziennik "Izwiestija" podał informację dotyczącą lotnisk jako pierwsze, powołując się na dokumenty rządowe. "Najwyższy alarm ma związek z bezpośrednim stopniem zagrożenia aktem bezprawnej ingerencji w działalność kompleksu transportowego" - wynika z dokumentów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Największy ostrzał od początku inwazji. "To nie jest straszak"
Incydent na lotnisku w Petersburgu
Nie jest pewne, co doprowadziło do takiej decyzji rosyjskich władz. Część mediów podkreśla, że może chodzić m.in. o incydent, który miał miejsce na lotnisku w Petersburgu. 33-letni mężczyzna samochodem osobowym przedarł się przez ogrodzenie portu i przejechał przez strefę bezpieczeństwa.
Swój rajd zakończył dopiero w miejscu, gdzie stoją samoloty. Co jednak kluczowe, do tego wydarzenia doszło pod koniec października. Alarm wprowadzono dopiero kilkanaście dni później.
Kreml boi się ataków na obiekty infrastruktury krytycznej
Już na początku listopada "Kommiersant" informował, że administracja lotniska Szeremietiewo zasugerowała liniom lotniczym, żeby zabraniały pasażerom przewozu dodatkowego bagażu podręcznego. Jak podkreśla portal Forbes.ru, samym załogom linii lotniczych zakazano przyjmowania jakichkolwiek paczek i przedmiotów do transportu od nieznajomych.
Zobacz także
"Kommiersant" podkreśla także, że specjalny alert na moskiewskich lotniskach wprowadzono najprawdopodobniej w ramach kompleksowego wzmocnienia ochrony obiektów krytycznych w kraju.
Alert dotyczący lotnisk obowiązuje do 25 listopada, później musiałby zostać przedłużony.
Źródło: "Izwiestija", "Kommiersant", Forbes.ru
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ