Romanowski: NIK na prywatnej wojnie z ministerstwem sprawiedliwości
Najwyższa Izba Kontroli chce ponownie zbadać sprawozdawczość finansową w Ministerstwie Sprawiedliwości. Sprawą tą - jak przypomina wPolityce.pl - kontrolerzy zajmowali się już rok temu. Portal sugeruje, że szef NIK Krzysztof Kwiatkowski jest na "prywatnej wojnie" ze Zbigniewem Ziobrą.
"Próbowaliśmy odszukać kontroli finansów NIK w tegorocznym harmonogramie pracy Najwyższej Izby Kontroli. Kontroli resortu nie ma w ogólnym wykazie. Izba może oczywiście przeprowadzać kontrole doraźne, ale w tym przypadku sprawa była już badana. NIK kontrolował Ministerstwo Sprawiedliwości w roku ubiegłym i sprawdzał kwestie sprawozdawczości finansowej. Izba oceniła je pozytywnie, bez większych uwag" - zauważa wPolityce.pl.
Skąd więc to ponowne zainteresowanie szefa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego resortem Ziobry? Portal twierdzi, że ma to związek z "krucjatą", jaką Kwiatkowski ma przeprowadzać przeciwko szefowi Solidarnej Polski.
Odpowiedź resortu
"Niedawno głośno było o absurdalnych zarzutach Izby dotyczących Funduszu Sprawiedliwości. Kontrolerzy chcieli np. wiedzieć, w jaki sposób noszenie odblaskowych kamizelek przez uczniów polskich szkół wpływa na ich bezpieczeństwo jako pieszych" - piszą dziennikarze.
Wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski w rozmowie z tygodnikiem "Sieci" mówi: "Te działania NIK oraz niektórych mediów traktuję w kategoriach politycznych. Zarzuty i domniemane 'straszne nieprawidłowości' są warte niewiele albo i nic. NIK podnosi przykładowo raban z powodu zorganizowania największej w Europie kampanii dotyczącej bezpieczeństwa dzieci na drogach. Rozdaliśmy 3 mln kamizelek odblaskowych dla dzieci. Podobno to było niecelowe i niepotrzebne. Pojawiło się wiele przekłamań, nieprawdziwych informacji".
Więcej o sprawie pisaliśmy TUTAJ już w czerwcu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl