Roman Giertych: otrzymałem propozycję startu z list Koalicji Obywatelskiej
Po kilku tygodniach spekulacji mecenas Roman Giertych potwierdził, że dostał propozycję startowania do wyborów z Koalicją Obywatelską. Teraz pisze o podziękowaniach dla Donalda Tuska, wzruszeniu i decyzji, jaką ostatecznie podjął.
18.08.2019 06:24
"W odpowiedzi na liczne pytania i medialne spekulacje chciałbym powiedzieć, że prawdą jest, iż otrzymałem propozycję startu w wyborach z list Koalicji Obywatelskiej w okręgu podwarszawskim do Senatu RP, ale po głębokim namyśle podjąłem wczoraj decyzję o odrzuceniu tej propozycji" - napisał w sieci Roman Giertych.
Były lider Młodzieży Wszechpolskiej i Ligi Polskich Rodzin przypomniał, że gdy media obiegła informacja o jego możliwej kandydaturze, otrzymał publiczne słowa wsparcia od Donalda Tuska. "Panie przewodniczący! Pańskie poparcie napawa mnie dumą i nie ukrywam, że przyjąłem pańskie słowa z prawdziwym wzruszeniem. Taka zachęta wypowiedziana przez najważniejszą osobę obozu demokratycznego w Polsce, w każdych innych okolicznościach spowodowałaby przekucie tych słów w czyn" - napisał. Podkreślił jednak, że w obecnej sytuacji musi odrzucić propozycje złożone mu przez działaczy PO.
Zobacz także
Giertych publicznie podziękował też za wsparcie europosła Radosława Sikorskiego oraz chęć współpracy, jakąś przedstawili mu Grzegorz Schetyna i Robert Tyszkiewicz z Platformy. Na koniec złożył tym osobom krótkie życzenia "zwycięstwa nad PiS".
Przypomnijmy, że spekulacje na temat startu Giertycha w wyborach do Senatu trwały od kilku tygodni. Politycy Platformy Obywatelskiej zdradzali, że w partii nie brakuje też głosów krytycznych wobec tej kandydatury. Zdania były więc podzielone.
– Osobiście uważam, że Roman Giertych to ryzykowna kandydatura. Już raz startował z naszym poparciem. Cztery lata temu był naszym podwarszawskim kandydatem do Senatu. I mandatu nie zdobył - mówił przewodniczący klubu parlamentarnego Platformy Sławomir Neumann. - Trzeba dobrze się zastanowić nad tym, czy będzie w stanie wygrać. To, że nasi wyborcy cenią go jako twardego zawodnika, który potrafi się zmierzyć z Kaczyńskim, PiS i nie daje im odetchnąć, to jedno. Drugie, czy akceptują go jako człowieka, który może zostać senatorem. Ja tego nie wiem - dodawał.