Pierwsze protesty
O rozpoczęciu śledztwa w sprawie katastrofy, polska Prokuratura Generalna poinformowała już 10 kwietnia. Następnego dnia rzecznik rządu Paweł Graś poinformował, że czarne skrzynki z tupolewa są już w rękach polskich specjalistów. Rzecznik rządu zaznaczał, że strona rosyjska nie otwierała czarnych skrzynek i czekała na polskich specjalistów. Odczyt z czarnych skrzynek miał pozwolić na ustalenie przyczyn katastrofy w ciągu kilku tygodni.
Niedobór informacji sprowokował najbardziej niecierpliwych do zorganizowania protestu. 9 maja, miesiąc po katastrofie, pod Pałacem Prezydenckim odbyła się demonstracja kilku tysięcy osób, jego uczestnicy domagali się powołania międzynarodowej komisji, która wyjaśniłaby przyczyny katastrofy. Zdaniem organizatorów protestu zarówno strona polska, jak i rosyjska nie prowadziły śledztwa rzetelnie.
Przeczytaj też: Ruszyło polskie śledztwo w sprawie katastrofy
Pokaż, jak wyglądają obchody rocznicy katastrofy w Twojej miejscowości!