Tych przywódców wulkan nie zatrzymał
Eyjafjallajokull - islandzki wulkan, który sparaliżował ruch lotniczy nad Europą przyczynił się do nieobecności na pogrzebie między innymi prezydenta USA Baracka Obamy. Według "The Washington Times", amerykański prezydent wypełnił powstałą przez wulkaniczny pył lukę w grafiku, grając w golfa. Z powodu pyłu wulkanicznego do Krakowa nie dotarła również kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji Nicolas Sarkozy. Spośród 100 delegacji z całego świata, które zapowiedziały przybycie na pogrzeb pierwszej pary, dotarło tylko 20.
Islandzki wulkan nie był jednak przeszkodą dla wszystkich. Przebywający z wizytą w USA prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili poleciał najpierw do Portugalii, stamtąd dotarł do Włoch, następnie przez Turcję przeleciał do Bułgarii, stamtąd do Rumunii, dopiero z tego kraju doleciał na pogrzeb do Krakowa. Jego żona Sandra Roelofs, aby towarzyszyć Saakaszwilemu, prowadziła samochód przez 13 godzin, jadąc z Brukseli. Samochodami przyjechali także były prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko (z Kijowa), prezydent Litwy Dalia Grybauskaite, premier Estonii Andrus Ansie i prezydent Czech Vaclav Klaus. Samolotem z Maroka przyleciał także premier tego kraju Abbas El Fassi.
Na zdjęciu: Micheil Saakaszwili składa kondolencje Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Zobacz zdjęcia: Im udało się przybyć - zdjęcia
Pokaż, jak wyglądają obchody rocznicy katastrofy w Twojej miejscowości!