Rodzina zamordowanego dziennikarza rozczarowana decyzją sądu. Jest oświadczenie
Rodzina zamordowanego dziennikarza, który związany był ze stacją TVN, przesłała redakcji "Fakt" oświadczenie, w którym ubolewa nad decyzją chorzowskiego sądu. Organ dopiero za niecały miesiąc ma zdecydować w sprawie wystawienia Europejskiego Nakazu Aresztowania dla Kamila Ż., któremu postawiono zarzut zabójstwa ofiary. Domniemany sprawca pozostaje poza zasięgiem wymiaru sprawiedliwości.
10.04.2022 | aktual.: 10.04.2022 17:42
Rodzina zamordowanego do tej pory nie zabierała głosu. Przesłane redakcji gazety "Fakt" oświadczenie jest pierwszą formą komunikacji z mediami od momentu, kiedy doszło do tragedii. Najbliżsi Pawła K. zapewniają, że oczekują sprawiedliwego i szybkiego wyjaśnienia sprawy.
"Nasza rodzina jest pogrążona w głębokim bólu i stracie po zabójstwie naszego syna i brata Pawła. Skutki tego niewyobrażalnego zdarzenia są dla nas nieodwracalne, bo nic nie wróci już życia młodemu, zdolnemu człowiekowi" - napisała rodzina w nadesłanym oświadczeniu.
Zobacz także
"Nie potrafimy zrozumieć, dlaczego otwarty na innych, bezkonfliktowy i tolerancyjny człowiek, jakim był Paweł, doznał takiego okrucieństwa. Jako rodzina chcielibyśmy, żeby sprawca tego makabrycznego czynu został schwytany jak najszybciej i pociągnięty do odpowiedzialności" - stwierdzili autorzy listu.
Domniemany sprawca na wolności. Nie wiadomo go jest
Najbliżsi wyrażają zaniepokojenie i rozczarowanie decyzją sądu dotyczącą odległego - zdaniem rodziny - terminu rozprawy. "Sprawa zabójstwa nie jest traktowana w trybie pilnym, a odległy termin rozprawy (9 maja 2022 r.) budzi nasz sprzeciw, strach i wywołuje głębokie obawy, iż sprawca tego makabrycznego czynu może bezkarnie pozostawać na wolności i zagrażać bezpieczeństwu innych"- informuje w oświadczeniu rodzina zamordowanego.
Do brutalnego morderstwa doszło w nocy z soboty na niedzielę (26/27 marca) w Parku Śląskim w Chorzowie. Paweł K. przebywał w tym czasie w samochodzie ze swoją znajomą Eweliną Ż. Ofiara próbowała się bronić. Sprawca zadał 30-latkowi łącznie 50 ciosów nożem. Mężczyzna wykrwawił się.
Podejrzanym o dokonanie zbrodni jest mąż Eweliny Ż. Zdaniem prowadzących śledztwo śledczych, Kamil Ż. najprawdopodobniej ukrywa się poza granicami Polski. Na posiedzeniu sądu w maju ma zapaść decyzja o ewentualnym wystawieniu za nim Europejskiego Nakazu Aresztowania.
Zobacz też: IMGW ostrzega przed ogromną katastrofą. "Zła perspektywa"